Większość opiekunów kotów obawia się, że ich pupil przyniesie im zdechłą mysz lub świeżo upolowanego wróbla. Opiekunowie tego kota otrzymują od niego majtki od Prady i koszulki od Luis Vuitton.
Mieszkający w Auckland (Nowa Zelandia) kot o nietypowym imieniu Leonardo da Pinchy uwielbia w trakcie swoich wypadów poza dom nawiedzać ogródki sąsiadów i kraść suszące się pranie.
Nie jest to aż tak niezwykłe, ale Leonardo stał się lokalną gwiazdą, bo odzież, którą kradnie, nie należy do tanich. Ten zaledwie 15-miesięczny kot ma naprawdę zamiłowanie do luksusu!
Sweter z kaszmiru, jedwabne bokserki
To, co przynosi swoim opiekunom „w podzięce za opiekę” naprawdę można by spieniężyć na rynku odzieży używanej ze sporym zyskiem. Zdarzyło mu się przynieść jedwabne bokserki męskie, parę markowych rękawiczek, a nawet kaszmirowy sweter. Najdziwniejszą rzeczą był zaś 1,5 metrowy, zabawkowy wypchany wąż.
Kiedy kradnie skarpety, to stara się przynosić parę, co jednak nie zawsze się udaje. Jego opiekunka założyła specjalną grupę na Whatsapp, by powiadamiać sąsiadów o nowych zdobyczach Leo i oczywiście oddać im ich zguby.
A jest o czym pisać, bo kot w ciągu jednego dnia potrafi przynieść kilka rzeczy. Zdarzyło mu się już w jeden dzień ukraść 9 części odzieży!
Sąsiedzi uwielbiają kota, mimo jego drobnych grzeszków, choć niektórzy – zwłaszcza Ci, którzy są uczuleni na sierść, nauczyli się suszyć rzeczy w domu.
Rodzina ma nadzieję, że to jedynie etap przejściowy – coś jak faza nastoletniego buntu. Mają nadzieję, że nie będą musieli oddawać ukradzionych przez Leo rzeczy przez kolejną dekadę. Czas pokaże.