Reklama

Kot Leonardo da Pinchy

Kot Leonardo da Pinchy

© AP/Facebook.com

Kot Leo uwielbia kraść ubrania z sąsiedztwa i ma wyjątkowo luksusowy gust

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Gdyby sprzedać na Vinted to, co przynosi ten kot, można by nieźle zarobić!

Większość opiekunów kotów obawia się, że ich pupil przyniesie im zdechłą mysz lub świeżo upolowanego wróbla. Opiekunowie tego kota otrzymują od niego majtki od Prady i koszulki od Luis Vuitton.

Mieszkający w Auckland (Nowa Zelandia) kot o nietypowym imieniu Leonardo da Pinchy uwielbia w trakcie swoich wypadów poza dom nawiedzać ogródki sąsiadów i kraść suszące się pranie.

Nie jest to aż tak niezwykłe, ale Leonardo stał się lokalną gwiazdą, bo odzież, którą kradnie, nie należy do tanich. Ten zaledwie 15-miesięczny kot ma naprawdę zamiłowanie do luksusu!

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Sweter z kaszmiru, jedwabne bokserki

To, co przynosi swoim opiekunom „w podzięce za opiekę” naprawdę można by spieniężyć na rynku odzieży używanej ze sporym zyskiem. Zdarzyło mu się przynieść jedwabne bokserki męskie, parę markowych rękawiczek, a nawet kaszmirowy sweter. Najdziwniejszą rzeczą był zaś 1,5 metrowy, zabawkowy wypchany wąż.

Zobacz video:

Kiedy kradnie skarpety, to stara się przynosić parę, co jednak nie zawsze się udaje. Jego opiekunka założyła specjalną grupę na Whatsapp, by powiadamiać sąsiadów o nowych zdobyczach Leo i oczywiście oddać im ich zguby.

A jest o czym pisać, bo kot w ciągu jednego dnia potrafi przynieść kilka rzeczy. Zdarzyło mu się już w jeden dzień ukraść 9 części odzieży!

Sąsiedzi uwielbiają kota, mimo jego drobnych grzeszków, choć niektórzy – zwłaszcza Ci, którzy są uczuleni na sierść, nauczyli się  suszyć rzeczy w domu.

Rodzina ma nadzieję, że to jedynie etap przejściowy – coś jak faza nastoletniego buntu. Mają nadzieję, że nie będą musieli oddawać ukradzionych przez Leo rzeczy przez kolejną dekadę. Czas pokaże.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?