Do zdarzenia doszło przy ul. Prostej w Rybniku. Mieszkańcy zauważyli, że pod jednym z zaparkowanych samochodów znajduje się zwierzę, które nie jest w stanie się wydostać. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że to zwykła sytuacja – koty przecież często chowają się pod auta, zwłaszcza w chłodniejsze dni. Tym razem jednak sprawa była dużo poważniejsza.
Kociak wszedł głębiej – pod plastikowe zabezpieczenie podwozia – i całkowicie się zaklinował. Nie mógł samodzielnie się wyswobodzić, a jego miauczenie pełne strachu wzbudziło niepokój mieszkańców.
Strażacy w akcji
Na miejsce wezwano straż pożarną. Ratownicy nie tracili czasu – dokładnie obejrzeli samochód i zdecydowali, że jedynym bezpiecznym sposobem na uratowanie futrzaka będzie podniesienie pojazdu.
– Działania strażaków polegały na podniesieniu samochodu oraz uwolnieniu kotka, który wszedł pod plastikowe zabezpieczenie podwozia – relacjonuje asp. Wojciech Kasperzec, oficer prasowy KM PSP w Rybniku.
Cała akcja wymagała ostrożności i precyzji. Jeden nieostrożny ruch mógłby sprawić, że zwierzę doznałoby obrażeń. Na szczęście doświadczenie strażaków pozwoliło zakończyć ratunek sukcesem.
Happy end dla młodego uciekiniera
Na opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach widać, że bohaterem całej historii był młody kotek – jeszcze maluch, który zapewne kierował się wyłącznie ciekawością. Niestety ta ciekawość mogła kosztować go życie, gdyby nie szybka reakcja świadków i profesjonalna akcja strażaków.
Po wydobyciu spod auta kotek został przekazany przedstawicielowi schroniska. Tam uzyskał potrzebną opiekę i bezpieczeństwo.
To nie pierwszy raz, kiedy strażacy ratują kota z opresji. Najczęściej chodzi o zwierzęta, które nie potrafią zejść z wysokiego drzewa. Tym razem jednak pułapka znajdowała się dużo niżej – w podwoziu auta.
Specjaliści przypominają, że koty często szukają schronienia w zakamarkach samochodów – zwłaszcza zimą, gdy przyciąga je ciepło silnika. Dlatego zawsze warto przed ruszeniem w drogę sprawdzić, czy pod maską lub pod autem nie kryje się futrzasty „pasażer na gapę”.
Bohaterowie w akcji
Każde życie – także małego zwierzęcia – jest warte wysiłku i zaangażowania. Dzięki ich determinacji młody kotek dostał drugą szansę, a mieszkańcy Rybnika mogli przekonać się, że w razie potrzeby strażacy zawsze stawią się na pomoc.