Kocięta w zasadzie niczym. Pierwszych pięć kociaków, które znalazło się w więzieniu na Hawajach to program pilotażowy o nazwie Transforming Animal and Incarcerated Individuals’ Lives (TAILL) który ma trwać 12 miesięcy.
W ramach programu osadzone w więzieniu kobiety, otrzymają pod opiekę bezdomne kociaki i będą pełniły rolę ich domu zastępczego.
Sytuacja wygrana dla obu stron
Każdy kociak będzie przebywał ze swoimi opiekunkami około 2 tygodni a w całym programie ma wziąć udział 165 kociąt, które wymagają całodobowej opieki, bo są zbyt małe, by samodzielnie jeść i funkcjonować.
Tommy Johnson, dyrektor więzienia ma nadzieję, że opieka i miłość, którymi osadzone otoczą kociaki, pozwoli lepiej przygotować małe kotki do adopcji i da im szanse na nowe życie. Dla więźniarek to również sposób, by nauczyć się tego, jak opiekować się zwierzętami, co ma również mieć wpływ na ich umiejętności społeczne.
Cały program ma kosztować około 50.000$ (ok. 180 tys. zł) i jeśli się powiedzie, będzie można wdrożyć go w innych ośrodkach penitencjarnych.
„Badania konsekwentnie pokazują, że programy z udziałem zwierząt w zakładach karnych mogą znacznie zmniejszyć wskaźniki recydywy, jednocześnie ucząc bezcennych umiejętności życiowych, takich jak odpowiedzialność, empatia i współczucie” – mówi Anna Neubauer, kierowniczka schroniska Hawaiian Humane Society.