Wolontariusze wstrzymali oddech w oczekiwaniu na to, o co zostaną poproszeni. Jednak kilka chwil padły słowa, których się nie spodziewali…
Szybko okazało się, że para chciała oddać swoją 14-letnią suczkę do schroniska, aby tam ją uśpiono. Wyjaśnili, że przeprowadzają się do małego mieszkania i nie mogą jej ze sobą zabrać.
Pracownicy schroniska wyjaśnili, że w tym wieku duży ogród nie jest już w ogóle potrzebny starszej suczce. Dodali też, że zwierzę bez problemu poradzi sobie na małej przestrzeni, jeśli tylko zostanie z rodziną.
Smutna prawda
Przyparta do muru para, po pewnym czasie wyznała smutną prawdę. Wyjaśnili, że nigdy nie chcieli mieć psa. To było życzenie ich dziecka, które wyprowadziło się z domu już dziesięć lat temu!
Kobieta dodała też, że chcą z mężem po prostu cieszyć się swoją emeryturą, ale bez psa. Weterynarz jednak stanowczo odmówił eutanazji psa, który był jeszcze w dobrym zdrowiu.
Szybki nowy start
Pracownicy schroniska szybko zorientowali się, że małżeństwo nie zamierza zmienić swojego zdania. W dość nerwowej atmosferze, para została poproszona o szybkie wypełnienie dokumentów, aby pies mógł zostać w schronisku.
Mimo trudnych momentów, które zgotowali suczce poprzedni właściciele, bardzo szybko udało jej się znaleźć troskliwą rodziną, która będzie ją kochać bez względu na jej sędziwy wiek!
Pamiętajmy - pies to nie prezent! Warto o tym przypomnieć zwłaszcza przed świętami.
