Ta historia wydarzyła się kilka lat temu, ale wciąż wzrusza. 21 grudnia 2020 roku starachowicka Straż Miejska dostała zawiadomienie, że w okolicach dzielnicy Warszawka błąka się bezpański pies.
Kiedy funkcjonariuszom udało się złapać owczarka niemieckiego, okazało się, że jest zaczipowany.
Niestety, dane od dawna nie były aktualizowane, więc odnalezienie pierwotnych opiekunów czworonoga graniczyło z cudem. Na szczęście strażnicy miejscy się nie poddawali.
Koniec tułaczki
Dzięki współpracy ze Strażą Miejską w Sosnowcu w końcu udało się dotrzeć do opiekunów psa. Tuż przed Wigilią, w środę 23 grudnia, opiekunka psa Hektora odebrała go z komendy Straży Miejskiej.
– skomentowali akcję strażnicy ze Starachowic.
Nie wiadomo co się działo z Hektorem przez trzy lata. Pies wyglądał na zadbanego i zdrowego. Prawdopodobnie ktoś go regularnie dokarmiał.
Mamy nadzieję, że Hektor wiedzie teraz szczęśliwe życie u boku swojej rodziny.
Źródło: Echo Dnia