Czy koci zadek centralnie dotyka wszystkich powierzchni w domu, na których kot siada? To pytanie nurtowało Kaedena Griffina, ucznia szóstej klasy, na tyle, że stworzył mały projekt badawczy, aby się tego dowiedzieć!
Projekt „kocia pupa”
Projekt Griffina nie był zadaniem domowym, dzięki któremu chłopiec otrzymałby wyższą ocenę na koniec roku (choć tak też się stało!). Kaeden jest po prostu opiekunem kota i zaczął się zastanawiać, czy kiedy jego pupil siada na różnych powierzchniach w domu – dywanie, łóżku, krześle, to kocia pupa, czy dokładniej jej część centralna, bezpośrednio dotyka tych miejsc.
W projekcie wzięły udział dwa koty Kaedena, a jako pomoce badawcze posłużyły chłopcu szminka (oczywiście nietoksyczna), kartki papieru oraz chusteczki nawilżane (do wytarcia szminki po eksperymencie).
Wyniki?
Okazało się, że pupy kotów długowłosych i półdługowłosych nie miały żadnego kontaktu ani z miękkimi, ani z twardymi powierzchniami w domu. Wszystkie miejsca, w których siadały, pozostały czyste.
Koty krótkowłose natomiast nie pozostawiły żadnych śladów na twardych powierzchniach, takich jak stół czy krzesło, natomiast na miękkich (w tym wypadku na pościeli) – pozostał czasem bardzo delikatny ślad szminki. Kocia pupa MOŻE, choć nie musi dotknąć wówczas takiej powierzchni.
Z badania wynikło jednak, że nawet u kotów krótkowłosych pupa nie wchodzi w kontakt ze wszystkimi powierzchniami w domu. A pranie czy pościel? Pamiętajmy, że koty to czyściochy, które skrupulatnie myją również tę strategiczną część ciała!
Źródło: The Animal Rescue Site blog