Jak zareagowalibyście, gdyby po powrocie z wakacji na waszym podwórku stało rusztowanie, a na nim woreczki z psimi odchodami?
Taki „pachnący” podarunek zafundował swojemu sąsiadowi mieszkaniec Bawarii. To nie pierwszy taki podarunek. Hakan K. już wcześniej podstawiał pod okna sąsiada pojemniki z psią kupą.
Skąd ta nienawiść między sąsiadami?
Ludzie kłócą się z różnych powodów, ale ten przykład jest naprawdę ciekawy, bo powody kłótni są związane z psem. Otóż Hakan K zaadoptował psa rasy doberman. Po kilku miesiącach uszy psa zostały wyraźnie skrócone. W Niemczech obcinanie psom uszu jest zabronione prawnie.
O tym, że obcięto psu uszy, dowiedział się miejscowy urząd weterynaryjny, który zainterweniował. Hakan K. nie wie, kto go wydał, ale założył, że był to jego sąsiad, który jest prawnikiem, zna więc regulacje związane z ochroną zwierząt. Od tej pory rozpoczęła się śmierdząca vendetta.
Hakan K. miał w zwyczaju zbierać odchody swojego psa, po czym pakował je do pojemnika na śmieci, który ustawiał pod oknami sąsiada. Rusztowanie z zawieszonymi woreczkami z kupą to jednak już wyższa szkoła jazdy. Gdyby nie to, że zrobił to latem, można by uznać, że zaprojektował nieco nietypową choinkę – tylko zamiast na własnym podwórku, ustawił ją u sąsiada.
Pechowy sąsiad wiele zrobić nie może – zgłasza skargi na sąsiada, ale niewiele to pomaga. Woreczki poodcinał, ale jaki będzie kolejny ruch sąsiada? Tego nie wiemy, ale można mieć pewność, że jego zachowanie mocno śmierdzi…