Wieś w Nowej Zelandii - życie toczy się normalnym, spokojnym rytmem, Jednak tego dnia kobieta zauważyła przez okno, że krowy jej sąsiadów uciekają z pastwiska.
Krowy zmierzały prosto w kierunku jej domu, wybiegła więc, aby zagonić je z powrotem na pastwisko. Niestety jej krzyki nie zdały się na wiele, krowy zasmakowały wolności i nie miały zamiaru wrócić tam, skąd przyszły.
Tymczasem, ku zaskoczeniu kobiety, nagle nadeszła pomoc - i to z najmniej oczekiwanej strony.
Pomchi zagaia krowy
Kobieta pośpiesznie wybiegając z domu zostawiła otwarte drzwi. Korzystając z okazji, jej maleńki pies mieszanej rasy pomchi - miks chihuahua i pomeraniana - wymknął się z domu.
Najpierw zaskoczona właścicielka obserwowała z lekkim przerażeniem, jak jej mały piesek biegnie prosto w stado krów. Próbowała go przywołać, ale bezskutecznie. Zaczęła się bać, że maluch zostanie zdeptany.
Tymczasem, okazało się, że wystarczyło zaufać instynktowi małego pieska. Choć patrząc dziś na szpica miniaturowego trudno w to uwierzyć, jego przodkami są psy takich ras jak samoyed czy husky.
Chihuahua to również, pomimo rozmiarów, nieustraszony czworonóg!
Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że pomchi był w swoim żywiole! Pobiegł prosto do stada krów i zaczął je zaganiać z powrotem na pastwisko. O dziwo, z dobrym skutkiem!