Galina Voskovykh spacerowała wzdłuż jeziora wraz z grupką swoich znajomych. W pewnym momencie usłyszeli skomlenie i piski dochodzące znad wody. Kiedy podeszli bliżej, okazało się, że na środku jeziora uwięziony jest pies rasy husky.
Pies sam nie były w stanie wydostać się z jeziora, dlatego Galina postanowiła działać. Mimo tego, że był środek zimy, ujemna temperatura i jezioro pokrywała warstewka lodu, kobieta rozebrała się do bielizny i wskoczyła do wody, by pomóc psu.
Husky na brzegu
Kiedy pies zobaczył w wodzie człowieka, zaczął do niego podpływać, a potem wystarczyło już tylko pomóc mu wydostać się na brzeg.
Mocno wyziębionego psa trzeba było również po wyjściu z wody rozgrzać, by zapobiec hipotermii. Kilka minut po wyjściu psa z wody, na miejscu pojawił się też jego opiekun.
Galina uratowała psu życie. Bez wahania wskoczyła do lodowatej wody. Kilka wcześniejszych lat kobieta morsowała, więc było to dla niej nieco łatwiejsze, ale i tak, jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, że zdecydowała się na taki gest wobec nieznanego sobie psa.
Tu możecie obejrzeć nagranie całego zdarzenia:
Choć w wywiadzie dla lokalnej gazety Galina powiedziała, że nie czuje się bohaterką, to uważamy, że husky miał prawdziwe szczęście, że to właśnie Galina tego dnia spacerowała w pobliżu.