Reklama

black and white cocker spaniel lying in grass next to plastic bag

Dlaczego ta sunia pilnuje reklamówki? Powód jest druzgocący

© Strabane Radio Online - Facebook

Bezdomny pies nie chce puścić plastikowej torebki. Kiedy ratownicy poznają powód, są zdruzgotani

Przez Agnieszka Marczak Redaktor

Opublikowano

Mężczyzna wybrał się rowerą przejażdżkę, kiedy zauważył na poboczu samotną, najwyraźniej porzuconą suczkę.

Przeżyć śmierć swoich dzieci: czyż jest coś bardziej bolesnego? Okazuje się, że rozpacz po potomstwie dotyczy również zwierząt.

Bezgraniczna miłość

Sześć lat temu Paul Skinner jechał na rowerze w Lincolnshire, kiedy na poboczu zobaczył porzuconą suczkę. Psinka cocker spaniela nawet nie spojrzała na mężczyznę: coś innego zaprzątało jej głowę, a mianowicie leżąca na trawie reklamówka.

Paul postanowił sprawdzić, dlaczego plastikowa siatka wzbudzała takie duże poruszenie u czarno-białej suni. Okazało się, że w reklamówce leżało czworo szczeniąt.

Paul nie wahał się ani chwili i natychmiast zadzwonił po pomoc. Niedługo potem na miejsce przyjechali ratownicy Greyhound Sanctuary Fen Bank. Szybko stało się jasne, że maluchy już nie żyją. Szef lokalnej hodowli, Mick Fern, skomentował później całą sytuację:

- Weterynarz stwierdził, że psy urodziły się żywe, prawdopodobnie tego samego ranka. (...) Czasami szczeniak wygląda na martwego, ale można go “ożywić” intensywnie go ogrzewając. Właśnie to próbowała zrobić ich matka.

Sunia cocker spaniela robiła wszystko, by pomóc swoim martwym dzieciom: ogrzewała je w nadziei, że to przywróci im życie.

Jak się później okazało, suczka miała wszczepionego czipa i miała na imię Carly. Jej pierwotna “opiekunka” porzuciła ją wraz miotem.

Na szczęście Carly znalazła nowy dom. Życzymy jej wszystkiego dobrego i podziwiamy jej bezgraniczną, matczyną miłość.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?