Sinatra to piękny, biały kocur z błękitnymi oczami. Zawsze ma coś do powiedzenia, dlatego został nazwany na cześć legendarnego śpiewaka. Ale życie nie zawsze go rozpieszczało. Zanim trafił do schroniska, przez lata tułał się po ulicach.
Kiedy Sinatra poznał Kiley
Pracownicy schroniska wiedzieli, że gdzieś musi żyć osoba, która pokocha tego uroczego kocurka. Tylko gdzie? Wtedy jeden z pracowników usłyszał o rodzinie, poszukującej specjalnego kota dla swojej córki - Kiley.
Dziewczynka poruszała się na elektrycznym wózku inwalidzkim. Większość zwierząt bała się urządzenia. Mimo to schronisko czuło, że z Sinatrą będzie inaczej.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Gdy tylko Sinatra zobaczył Kiley, od razu wskoczył jej na kolana. W ogóle nie bał się wózka. Od razu było wiadomo, że kocurek i dziewczyna są dla siebie stworzeni.
Tego samego dnia, został adoptowany. Szybko zaaklimatyzował się do życia, jako kot domowy. Wprowadził również wiele radości do życia Kiley, która jest w nim po uszy zakochana.