Reklama

pies schronisko

Obok psa właściciel zostawił list

© Facebook.com/Greenville Humane Society

Ktoś zostawił psa pod schroniskiem. Obok list, który wprawia pracowników we wściekłość

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Kiedy pracownicy schroniska przyszli do pracy, znaleźli na podwórku przywiązanego do płotu psa. To ich nie zdziwiło – takie zachowanie opiekunów, choć niezgodne z prawem, zdarza się często. Kiedy jednak przeczytali kartkę zatkniętą za obrożę, zadrżeli z wściekłości. 

Porzucanie psa w weekend przed schroniskiem to norma. Wielu tchórzy, którzy nie mają odwagi przejść całej procedury pozbywa się zwierzęcia w ten sposób. Dlatego, kiedy pracownicy centrum adopcyjnego Greenville Humane Society w październiku 2022 roku znaleźli Remy, natychmiast się nią zaopiekowali.

Pies został nakarmiony, napojony i przekazany do oceny stanu zdrowia. 

 

Szmery w sercu

Niestety okazało się, że Remy jest chora. Ma szmery w sercu klasy szóstej, które są wyczuwalne przez klatkę piersiową. Konieczne było wykonanie echokardiogramu i w zależności od jego wyniku na Remy czekało albo leczenie farmakologiczne, albo operacja.

Nie to jednak było w tym  wszystkim najgorsze. Dramatem okazała się kartka przyczepiona do obroży Remy. 

Otóż ktoś napisał na niej: 

„Remy ma chorobę, która przypuszczam jest nieuleczalna. Trzeba ją jak najszybciej uśpić. Moja siostra nie zajmie się nią tak, jak pies by tego potrzebował”. 

Nie wiadomo, kto napisał kartkę – ośrodek nie ma monitoringu. Wygląda, jakby napisana była przez dziecko, ale równie dobrze mógł to być słabo wykształcony dorosły.

Pracownicy schroniska przypuszczają, że osoba, która podrzuciła psa, zrobiła to bez wiedzy opiekuna, uważając, że w ten sposób wyświadcza mu (oraz psu) przysługę. Pies nie ma chipa, więc odnalezienie opiekunki okazało się niemożliwe i prawdopodobnie nie byłoby również dla psa dobre. 

Remy będzie zdrowa! 

Echokardiogram wykazał zwyrodnieniową chorobę zastawki, która była przyczyną szmerów. To dobra, diagnoza, bo oznacza, że pies nie wymaga operacji ani leków, tylko regularnego monitoringu, bo stan Remy może się pogorszyć. Na razie jednak pies ma szansę na długie życie. 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?