Dzień jak co dzień… niestety
W niedzielę 2 czerwca pracownik schroniska Tierheim Arche Noah w Brinkum w Dolnej Saksonii znajduje pod wejściem pudełko. Myślicie: chleb powszedni dla funkcjonariusza takiego miejsca? Och, jakże się mylicie!
Owszem, żadna to nowość, że niektórzy ludzie są tchórzami i zamiast przyprowadzić zwierzę i przekazać je do schroniska, zostawiają je pod drzwiami. Wstydzą się? Pewnie tak. Porzucanie zwierzaka z całą pewnością nie jest powodem do dumy.
Tym razem jednak ktoś przerósł samego siebie. Pod schroniskiem zostawił lekkie pudełko po butach. Kiedy pracownicy podnieśli wieko, w środku znaleźli…
Trawa i stokrotki
W środku nie znaleziono porzuconego zwierzaka, a trawę i stokrotki. To nie żart! Prawdopodobnie zwierzak po prostu wyszedł z pudełka (które przecież nietrudno otworzyć) i uciekł. Może w rozpaczy poszedł szukać swojego opiekuna? Nie wiadomo. W pudełku nie było żadnej notatki, dlatego teraz pracownicy schroniska główkują, jakiego czworonoga szukać. Zwierzak na pewno jest przerażony i zagubiony.
Pracownicy schroniska nie kryją swojej złości i na swoim profilu na Facebooku dosadnie skrytykowali nierozsądną osobę, która zostawiła pudełko pod placówką. Ludzie bywają doprawdy bezmyślni!
Mamy nadzieję, że zaginione zwierzę wkrótce się znajdzie całe i zdrowe.