W mediach społecznościowych Anthony'ego Hopkinsa, legendarnego aktora znanego między innymi z roli Hannibala Lectera w „Milczeniu owiec”, często pojawiały się filmiki i zdjęcia jego ukochanego kota, Niblo.
Na nagraniach widać było, jak bardzo aktor i jego żona, Stella Arroyave, są przywiązani do pupila.
Ostatnie pożegnanie
Po 13 latach pięknego życia, Niblo trafił na drugą stronę tęczy. „Nasz ukochany Niblo, na zawsze pozostanie w naszych sercach. 2009-2022 ??” - napisał aktor na Instagramie. Filmik, na którym Hopkins gra na pianinie, a jego Mruczek siedzi mu na kolanach, wzruszył tysiące użytkowników.
„Przykro mi, że straciłeś przyjaciela”, „Płaczę”, „Zwierzęta należą do rodziny. Wiem, jak trudne jest to, co teraz przeżywasz”, „Jego dusza pozostanie z Tobą na zawsze” - piszą Internauci w komentarzach.
Historia Niblo
Niblo pojawił się w życiu aktora przypadkiem. Podczas gdy Hopkins kręcił film w Budapeszcie, ktoś przyniósł bezpańskiego kota do hotelu. Gwiazdor i jego żona od razu pokochali futrzaka. Kotek trafił do ich kalifornijskiej posiadłości, gdzie otoczony został zabawkami, uwagą, opieką i miłością. Małżeństwo dało mu umię „Niblo” - nazwa ta jest czułym, walijskim określeniem małego dziecka.
Aktor i kot stworzyli silną więź. Jedną z pasji Hopkinsa jest malarstwo, dlatego Niblo pojawia się na kilku jego obrazach (niektóre z nich można zobaczyć na instagramowym koncie gwiazdora).
Choć ta strata jest dla Hopkinsa bardzo bolesna, wierzymy, że jeszcze kiedyś spotka się ze swoim ukochanym Mruczkiem.