Mama piątki dzieci chciała sprawić przyjemność swoim maluchom i postanowiła… udekorować psa na święta. I choć użyła nietoksycznych farb, a cały zabieg został wykonany profesjonalnego groomera, to i tak na jej głowę posypały się gromy oburzenia.
Ashley Spielmann ma 37 lat, pięcioro dzieci i miniaturkę sznaucera o imieniu Rizzo. Jej video przedstawiające świąteczną metamorfozę psa zostało obejrzana ponad 10 mln razy.
Nie wszyscy jednak zachwycali się pofarbowanym na zielono i czerwono psem. Większość internautów była oburzona.
Pies jako Grinch
Ashley postanowiła pofarbować białą sierść psa tak, by udała Grincha – postać z filmu fantasy, która nienawidzi świąt i próbuje je zniszczyć. W tym celu zabrała psa do fryzjera i poprosiła by pofarbował białą sierść Rizzo na zielono i czerwono – tak by odzwierciedlała filmowego bohatera.
Część internautów uważa, że piesek wygląda słodko. Większość jednak uważa, że to nadużycie. Na Ashley posypały się gromy.
Kobieta jest żoną lokalnego sportowca i bardzo dba o swoje social media i opowiada z dumą, że kiedy wychodzi z psem na spacer, obcy ludzie zachwycają się jej psem i chcą robić sobie z nim zdjęcia.
Filmik z psem-Grinchem został obejrzany przez 1,3 mln osób i stał się wiralowy. O skrzywdzonym psie piszą internauci i media na całym świecie. Z pewnością nie takiej "rekamy" spodziewała się Ashley.
Bezpieczne farbowanie
Zarzuty dotyczą przede wszystkim tego, że sierści psa nie wolno farbować – może się do dla niego skończyć tragicznie. Ashley zapewniła internautów, że do zabiegu użyto nietoksycznej farby, niemniej jednak wielu internautów nie dało się przekonać.
Prawda jest przecież taka, że wielu naśladowców, którzy bezmyślnie podążają za celebrytami, może spróbować pofarbować swojego psa niewydający fortuny na groomera, tylko próbując zrobić to samemu w domu.
Ashley nie rozumie oburzenia. Ma nadzieję, że „rozpoczęła trend i niedługo wszystkie pieski będą pofarbowane w kolorach Grinch’a”.
My mamy nadzieję, że życzenie celebrytki się jednak nie spełni…
Zobacz też: