Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie życie z 70 kotami? My nie, ale dla Karen Smy i jej córki, to codzienność.
Obie kobiety kochają zwierzęta i nie mogą obojętnie patrzeć na ich cierpienie. W efekcie przygarniając bezdomne i potrzebujące pomocy koty doprowadziły swój dom na skraj ruiny.
Kobiety mieszkają w domu w Nantmel, niewielkiej wiosce w Walii. W każdym z pomieszczeń domu znajdują się koty. W sumie jest ich prawdopodobnie około 70. Liczba nie jest dokładna, bo nawet same opiekunki tego stadka nie wiedzą, ile dokładnie mają kotów.
Lauren, córka Karen jest nauczycielką sztuki, która pracuje w sektorze pomocy publicznej. Twierdzi, że wielokrotnie zawiodła się na przyjaciołach i rodzinie i dlatego teraz ufa bardziej kotom, niż ludziom. Jest samotna, bo mężczyźni słysząc o tym, że mieszka z tyloma kotami rzadko chcą spotkać się ponownie, a dla Lauren partner, który nie kocha kotów tak jak ona, jest stratą czasu.
70 kotów, a każdy inny
Lauren i Karen twierdzą, że mimo tego, iż kotów jest tak dużo, każdy z nich ma swoje imię i każdego znają. Ich codzienne utrzymanie kosztuje kobiety około 135 funtów (około 700 zł), a do tego dochodzą koszty opieki medycznej i sterylizacji.
Ich stadko zaczęło gwałtownie rosnąć po pandemii, w czasie której popularność kotów mocno wzrosła.Niestety ich opiekunowie często nie sterylizowali zwierząt, co doprowadziło do nadmiernego rozrostu ich populacji.
Mimo tego, że kobiety chcą pomagać zwierzętom. Zgodnie stwierdzają, że to, do czego doprowadziły swój dom to lekka przesada.
Mimo tego, że ciągle podejmują próby ograniczenia liczby kotów i efektywnie prowadzą działania adopcyjne, stadko się nie zmniejsza.
Obecnie obie kobiety starają się uzyskać status stowarzyszenia (o nazwie Karenss Cat’s Community), które umożliwi im lepszą opiekę nad kotami i dostęp do oficjalnych zbiórek pieniędzy. Na ten moment głównym źródłem finansowania kocich potrzeb stał się TikTok i zbiórki organizowane za pośrednictwem tej platformy.
Zobacz też: