Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR mają ręce pełne roboty.
Od początku września udzielili pomocy aż 98 poszkodowanym.
Niefortunny wypadek
Wśród nich znalazł się mieszkaniec Wilna, którego noga dostała się między szprychy a przedni amortyzator, przez co uległa złamaniu.
Litwin doznał również licznych urazów i zranień. Aby jego kończyna została wyswobodzona, ratownicy musieli wyciąć wszystkie szprychy.
Świadectwo prawdziwej przyjaźni
Na szczęście mieszkaniec Wilna nie był na trasie sam. Na zorganizowany wyjazd wybrał się ze znajomymi i swoim psem.
Po wypadku, zwierzak nie odstępował ukochanego Pana nawet na krok. Położył się na jego klatce piersiowej i oboje zostali zawiezieni do miejsca, gdzie czekała karetka.
Do pojazdu mężczyzna musiał być przetransportowany już sam. Psiakiem zaopiekował się organizator wyjazdu.
Ależ wierny pupil!