W tym celu zlecili wykonanie taksydermii swojego psa…
Zabieg, który zdecydowali się przeprowadzić Daniel i Sharon Smyth kosztował ich 2500$ i przyznać trzeba, że został bardzo dobrze wykonany. Piesek wygląda jak żywy. Jednak ich zachowanie względem zmarłego psiaka wywołało wśród sąsiadów sprzeczne reakcje.
Kochaliśmy Sparky’iego jak nasze dziecko. Był z nami 13 lat. Teraz czujemy, jakby narodził się na nowo – mówi Sharon w wywiadzie dla The US Sun.
Nasz pies nadal jest z nami
Maltańczyk, który choć wygląda jak żywy, żywym nie jest, został posadzony na parapecie, w swoim ulubionym oknie. Ku zgrozie przeciwników taksydermii, opiekunowie nadal głaskają psa po głowie i całują, kiedy przechodzą obok okna. Stał się ich pocieszycielem i przytulanką.
Sharon mówi: nadal go głaszczemy, jakby był z nami, bo ciągle jest w naszych sercach i wspomnieniach. Decyzja, jaką podjęli, by wypchać ukochanego psa, była powodowana cierpieniem i tęsknotą. Daniel wspomina też, że o pomyśle na takie zachowanie psa powiedział mu znajomy, który podobnie postąpił ze swoim pupilem.
Wielu sąsiadów to jednak nie przekonuje…