Ten pies przeżył tak wiele, ale teraz może wreszcie zaznać szczęścia.
Znaleziony przez filipińskich wolontariuszy z Pawssion Project pies, był w strasznym stanie. Przez praktycznie całe swoje życie mieszkał w ciasnej klatce w ciemnym pomieszczeniu. W zasadzie nie wychodził na powietrze i nie widział słońca. Był więźniem i to w więzieniu o zaostrzonym rygorze.
Kiedy wolontariusze dowiedzieli się o nim, podjęli decyzję, że muszą mu pomóc i choć pies jest już seniorem, spróbować sprawić, by pies poczuł, czym jest radość, miłość i co to znaczy czuć na pysku cieple słońce.
Bruno uczy się życia
Tuż po uwolnieniu z klatki, Bruno był agresywny. Trudno mu się dziwić, bo pies nie znał innego życia. Nie wiedział, że poza jego klatką istnieje piękny, kolorowy i pachnący świat.
Pierwsza wizyta u weterynarza była trudna, a pies nie ufał ludziom, ale z czasem psiak się uspokoił i zaczął z ciekawością przyglądać wolontariuszom i otoczeniu.
A kiedy jeden z nich w końcu przytulił psa, Bruno (prawdopodobnie po raz pierwszy czując prawdziwe ciepło ze strony człowieka) nawet się uśmiechnął!
W drodze od weterynarza do schroniska pies był już znacznie bardziej otwarty. Z ciekawością obserwował świat za szybą samochodu, ale w końcu przytłoczony wrażeniami zasnął.
Kolejne dni przyniosło jednak następne wrażenia i nowości. Obserwowanie go, kiedy po prostu odkrywa naturę czy poznaje drzewa i niebo uczy nas pokory – mówi na Facebook Pawssion Project.
Teraz przez psem długa droga nauki współpracy z innymi psami i poznawania świata. Nie wiemy, ile czasu mu jeszcze zostało, ale mamy nadzieję, że wykorzysta każdy dzień!