Wieczory, podczas których leje się dużo alkoholu, mogą czasem kończyć się zabawnymi niespodziankami. Tak też było w przypadku Yutthaphum Kaewekhem, pseudonim Boom, który będąc w restauracji z przyjaciółmi wypił o jednego drinka za dużo i przez to następnego ranka nic nie pamiętał.
Na szczęście jeden z jego przyjaciół wszystko sfilmował. I dzięki czemu to, co się wydarzyło, zostanie już na zawsze w pamięci wszystkich uczestników imprezy. A będzie to nagranie na pewno chętnie oglądane, bo dostarcza wielu powodów do śmiechu.
Bezpański pies w domu
Wracając do domu Boom spotkał bezpańskiego psa. Nie namyślał się długo i postanowił zabrać go ze sobą do domu. Nie był przecież w pełni władz umysłowych, więc nie zastanawiał si e zbyt długo, czy to na pewno mądra decyzja.
Kiedy obudził się następnego ranka, na środku jego salonu siedział pies, który oczywiście sam mieszkania nie opuścił. Boom nie miał pojęcia, skąd u niego w mieszkaniu pies. Przecież pierwszy raz widzi go na oczy.
Zanim Boom całkowicie stracił wiarę we własny rozum, jego przyjaciel pokazał mu nagranie z poprzedniego dnia.
Mężczyzna uznał, że pies pewnie do kogoś należał, zabrał psa zatem z powrotem do restauracji, w której imprezowali poprzedniego wieczora.
Nagranie, które zmienia wszystko
Okazuje się jednak, że pies jest zupełnie sam. Boom zdecydował się zatem wziąć odpowiedzialność za popełnione w stanie nietrzeźwości czyny i zaprosił psa do domu. Nadał psu imię Moa Ta, tak jak nazwa restauracji, pod którą po raz pierwszy się spotkali. Dziś, ta dwójka jest nierozłączna.