Reklama

Petru Iwanow i jego beagle Pablo
© Privat / bild.de

Niemcy: Beagle został porwany sprzed sklepu, ale to był to dopiero początek koszmaru jego opiekuna

Przez Agnieszka Marczak Redaktor

Opublikowano

Kiedy jego pies znika sprzed sklepu, właściciel nie podejrzewa jeszcze, że to dopiero początek prawdziwego koszmaru.

Petru, 34-letni mieszkaniec Hamburga, 6 września wyszedł na krótkie zakupy, zostawiając swojego dwuletniego beagle’a, Pabla, przywiązanego przed supermarketem. 

Nie przewidywał żadnych problemów – zaledwie dziesięć minut miało wystarczyć, aby wrócić i znów zobaczyć ukochanego psa. Niestety, kiedy wrócił, Pablo zniknął bez śladu.

Świadek zdarzenia, ochroniarz, wspomniał, że widział mężczyznę z dzieckiem, którzy zabrali psa. Choć początkowo wydawało się to zwykłą kradzieżą, dalsze wydarzenia okazały się znacznie bardziej szokujące.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Przerażający telefon i żądanie okupu

Kilka dni później Petru odebrał tajemniczy telefon. Osoba po drugiej stronie zażądała 5000 euro za zwrot Pabla. Kiedy właściciel psa przyznał, że nie ma takiej kwoty, usłyszał groźbę: „Inaczej oddam go do Chińczyka”.

Zrozpaczony Petru natychmiast zgłosił sprawę na policję, która rozpoczęła śledztwo w sprawie kradzieży. Niestety, mimo kilku wskazówek, Pablo wciąż pozostaje nieodnaleziony, a zagadka jego zniknięcia nie została rozwiązana.

Niekończąca się tęsknota

Dla Petru zniknięcie Pabla to niekończący się koszmar. „Pablo jest moim najlepszym przyjacielem. Nigdy nie byliśmy osobno przez ostatnie dwa lata”, mówi ze łzami w oczach. 

Najbardziej obawia się, że jego pies trafił w złe ręce, a teraz może nie dostawać odpowiedniej opieki i jedzenia, do którego był przyzwyczajony.

Pomimo trudności, właściciel nie traci nadziei, że wkrótce znów zobaczy swojego wiernego towarzysza.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?