Każdy, kto utknął w korku, wie, że zdarza się wówczas zerkać na mijające samochody. Czasem natrafiamy na coś zabawnego, czasem na coś zaskakującego.
Tym razem jednak widok był trudny do uwierzenia. Kierowca jadący obok przewoził na bagażniku rowerowym coś, co od razu przyciągnęło uwagę – transporter dla psa! I to nie w bagażniku samochodu czy na tylnym siedzeniu, ale przyczepiony na zewnątrz, tuż za autem.
Niebezpieczne konsekwencje
W przypadku wypadku transporter zamocowany na bagażniku rowerowym nie zapewnia zwierzęciu żadnej ochrony. Pies jest narażony na bezpośrednie skutki zderzenia, co może prowadzić do poważnych obrażeń lub tragicznych konsekwencji.
Taka sytuacja rodzi wiele pytań. Czy kierowca zdawał sobie sprawę z ryzyka, na jakie naraża swojego psa? Czy była to chwila nieuwagi, czy po prostu brak wyobraźni?
Jedno jest pewne – dla wielu świadków tej sceny była to lekcja, jak NIE należy traktować zwierząt.