Reklama

Pies czeka na swojego właściciela na stacji benzynowej.

Suczka czeka na stacji benzynowej od dwóch lat. Nie rozumie, że jej pan nie wróci...

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Suczka o imieniu Łoszka od dwóch lat czeka na swojego ukochanego pana na ukraińskiej stacji benzynowej.

Mieszkańcy ukraińskiego obwodu czerkaskiego przywykli już do tego widoku: na lokalnej stacji benzynowej siedzi mała suczka o smutnych oczach i wiernym sercu.

Wabi się Łoszka i czeka – już prawie dwa lata. Na zawołanie odpowiada krótkim machaniem ogona, pozwala się też pogłaskać. Potem jednak odwraca się i cierpliwie czeka dalej. Serce psinki należy tylko do jednego człowieka: Aleksieja Sawrańskiego, jej zmarłego pana.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Łoszka wciąż ma nadzieję

Suczka dobrze zna to miejsce. Aleksiej, który przed wojną pracował na stacji benzynowej, często zabierał ją ze sobą do pracy. Spędzali tu razem całe dnie, a wieczorem wracali do domu. Dla Łoszki stacja benzynowa i Aleksiej są nierozerwalnie związani.

25-letni Aleksiej zginął 18 kwietnia 2023 roku na froncie, w wojnie, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie. Pan Łoszki był młodym człowiekiem pełnym radości życia, życzliwości i chęci pomocy, jak donosi portal bild.de.

Straszna strata 

Tragiczna śmierć młodego mężczyzny pogrążyła w żałobie nie tylko rodzinę i przyjaciół, ale także jego wierną suczkę. Łoszka wciąż wraca na stację benzynową w nadziei, że Aleksiej któregoś dnia się pojawi. 

Jej lojalność przypomina słynną historię Hachiko, wiernego psa, który w Japonii czekał na swojego zmarłego właściciela przez dziewięć lat.

Serce, które nie może zapomnieć

Wiele osób w Ukrainie słyszało o historii Łoszki. Jej bezwarunkowa miłość porusza serca wszystkich, którzy przejeżdżają obok stacji benzynowej. Niektórzy chcieli już adoptować suczkę, ale na szczęście Łoszka nie jest sama. Przyjaciele i rodzina Aleksieja troskliwie się nią opiekują.

Mimo to Łoszka regularnie wraca na stację benzynową. Jej droga zawsze prowadzi ją w to samo miejsce – z nadzieją, że kiedyś znów poczuje znajomy dotyk ręki Aleksieja...

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?