Pod numer alarmowy zadzwonili mieszkańcy jednego z Piskich bloków. Według opisu sytuacji, do ich bloku wdarł się intruz w postaci niezwykle agresywnego kota, który dodatkowo czmychnął przez otwarte drzwi do cudzego mieszkania, w którym terroryzował mieszkańców.
Kot terrorysta
Straż Pożarna wraz z jednostką Policji udały się na miejsce zgłoszenia. Po przybyciu na miejsce, przerażeni właściciele mieszkania otworzyli drzwi i skierowali funkcjonariuszy do miejsca przebywania futrzastego potwora, który … spokojnie i rozkosznie siedział sobie za fotelem.
Bał się znacznie bardziej niż osoby zgłaszające zdarzenie i dał się bez żadnego problemu podnieść i wziąć na ręce. Zero agresji!
Kot nie stanowił żadnego zagrożenia dla mieszkańców, a wezwanie służb w takiej sytuacji było całkowicie bezzasadne!
Kot został zaopiekowany, a zgłaszający agresywnego kota pouczeni o konsekwencjach bezpodstawnej interwencji policji, która może być zagrożona grzywna nawet do 1500 zł!
Dlatego zanim powiadomisz Straż Pożarna, że za Twoim fotelem siedzi wielki, agresywny kot, spróbuj zanęcić mruczka kawałkiem kurczaka. Może okaże się po prostu głodną, puchata, mruczącą kuleczką pełną dobrych emocji?