Reklama

owczarki belgijskie interwencja

Owczarki w mieszkaniu w Queens

© New York Daily News/Facebook.com

Blisko 50 owczarków belgijskich stłoczonych w ciasnym mieszkaniu. „Były wszędzie”

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Kiedy wolontariusze weszli do mieszkania, nie mogli uwierzyć, że to w ogóle możliwe.

Owczarki belgijskie znajdowały się wszędzie. Stłoczone w pokojach, korytarzu, nawet w szafach. 

Nigdy nie były na dworze, nie poczuły na pysku powiewu wiatru, nie dotknęły trawy. I nigdy nie widziały innego człowieka poza swoimi właścicielami.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Interwencja na niespotykaną skalę

Organizacje ACC (Schronisko w NY) i ASPCA (Amerykańskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt) otrzymały zgłoszenie o konieczności przejęcia zwierząt przetrzymywanych w jednym z mieszkań w dzielnicy Queens w Nowym Jorku. 

Zobacz video:

W najgorszych snach nie przypuszczali tego, co zastaną.

Prawie 50 owczarków belgijskich w jednym mieszkaniu

Kiedy przybyli na miejsce i otworzyli drzwi zobaczyli kilkadziesiąt par psich oczu. Wszystkie należały do owczarków belgijskich

W sumie odnaleziono aż 48 psów – od szczeniąt po dorosłe osobniki. Stłoczone w mieszkaniu, niektóre zajmowały nawet szuflady czy szafy. W zasadzie nie było miejsca, w którym nie znajdowałby się pies.

Sądząc po ich stanie, psy nigdy nie wychodziły na zewnątrz. Żyły w domowym areszcie, na siódmym piętrze budynku przez całe życie. Nie znając innych ludzi, psów, nigdy nie będąc na spacerze. To po prostu niewyobrażalne.

Niektóre z psów były w naprawdę złym stanie. Trzy trzeba było uśpić.

Ich właściciel – jak donoszą mieszkańcy – sprzątał odchody po prostu zrzucając je z balkonu. W końcu sąsiedzi nie wytrzymali i wezwali odpowiednie służby. „Nie przypuszczaliśmy jednak, że jest ich aż tak dużo” – mówią. "Byliśmy przekonani, ze ma 2-3 psy, a nie ponad 40!"

Psy uratowane, ale ich los będzie trudny

Psy zostały zabrane, ale czeka je bardzo długi powrót do zdrowia. Nie wiadomo, czy możliwy. Ich psychologiczne problemy są ogromne. Psy są lękliwe, nie zostały poprawnie zsocjalizowane i dla tych, które osiągnęły już dorosły wiek może być za późno na normalne życie. Będą potrzebować długotrwałej opieki behawioralnej. Aktualnie każdy kontakt z człowiekiem jest dla nich przerażającym doświadczeniem, na który reagują atakiem paniki.

„To dla nich naprawdę ogromne przeżycie” – mówi Katy Hanson z ACC. „Te psy po raz pierwszy były na spacerze, po raz pierwszy były głaskane i po raz pierwszy czesane.”

Mamy nadzieje, że przynajmniej część z tych psów, będzie mieć jeszcze szanse na dobre życie.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?