Atłas to pies, który dostał się pod opiekę Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dwa lata temu. Jego stan, kiedy został uratowany można śmiało nazwać tragicznym. Pies miał na całym ciele ropiejące rany i wrzody. Śmierdział nieprawdopodobnie, bo jego sfilcowana sierść była przesiąknięta ropą, kałem i moczem.
To nie koniec problemów Atłasa, bo dodatkowo miał stan zapalny uszu i zębów. Potwornie cierpiał.
Na szczęście wolontariuszka KTOZ podjęła walkę o spaniela. Zajęła się psem w warunkach opieki domowej, a schronisko opłacało kosztowne leczenie psa.
Efekty? Niesamowite!
Po blisko dwóch latach walki o życie i zdrowie psa, można śmiało powiedzieć, że ten psi senior jest teraz okazem zdrowia. Jego gładka, jedwabista sierść, pozbawiona kołtunów i sfilcowań aż zachęca do tego, by tulić go i głaskać.
Pies zamiast ciągłego bólu zna już smak zabawy i radość z codziennych spacerów. I choć uratowano go jako mocno dorosłego psa, ma jeszcze szansę na kilka radosnych lat. Coś, czego nie doświadczył jako młody pies.
Zdjęcia radosnego Atłasa zachwyciły fanów schroniska. Trudno się im dziwić, pies naprawdę wygląda na szczęśliwego i całym sobą pokazuje, że nigdy nie wolno się poddawać. Sami zobaczcie: