Tego dnia Sylvain kończył służbę i spodziewał się, że jego psy jak zawsze przywitają go pełne radości. Ku swojemu zdziwieniu, nie wybiegły jednak na spotkanie. Uznał, że pewnie odpoczywają w słońcu. Chwilę później ciszę przerwał potężny huk.
Serce strażaka zamarło. Natychmiast pobiegł sprawdzić, co się stało.
Brutalny czyn
Na ulicy zobaczył swojego półtorarocznego cane corso o imieniu Billy. Pies leżał ranny - został postrzelony przez sąsiada.
Sylvain natychmiast wezwał pomoc. Jego koledzy ze straży przybyli na miejsce i walczyli o życie Billy’ego, wykonując masaż serca aż do przyjazdu do kliniki weterynaryjnej.
Niestety, było już za późno.
Poszukiwanie sprawiedliwości
Zdruzgotany Sylvain złożył zawiadomienie na policji w Villeneuve. Jak twierdzi sprawca, miał pomylić Billy’ego z innym psem, który od dawna atakował jego kury.
Dla Sylvaina to jednak żadna wymówka - stracił ukochanego przyjaciela w dramatycznych okolicznościach i domaga się sprawiedliwości.