W ubiegłym roku w Brazylii przez wiele miesięcy trwała obława na członków gangów narkotykowch. Na ulice wyszło ponad 1200 policjantów i codziennie w strzelaninach giną ludzie. Do jednej z akcji doszło 28 lipca w mieście Hortolandia.
Ten nalot na posiadłość kartelu okazał się jednak wyjątkowo nietypowy.
Wszyscy na ziemię!
Na terenie posiadłości, na którą dokonano nalotu, znajdowało się kilku członków gangu oraz pies rasy rottweiler. Został zakupiony do ochrony terenu willi.
Kiedy jednak brazylijska policja wpadła na teren należący do kartelu, pies nie podjął się obrony swoich opiekunów, tylko grzecznie – wraz z nimi – położył się na ziemi!
Mundurowi obezwładnili trzech mężczyzn, skuli ich i ułożyli na ziemi. Pies zaś uznał najwyraźniej, że właśnie tego oczekują od niego opiekunowie i grzecznie położył się obok!
1,1 tony zarekwirowanej marihuany!
W ramach akcji policji udało się zabezpieczyć ponad tonę marihuany, która nie trafi ani na ulice Rio, ani do innych krajów. Członkowie gangu zostali zatrzymani i spędzą wiele lat w więzieniu.
A pies? Cóż – słodziak nie popisał się obronnością. Został więc oddany pod opiekę sąsiadce, która mieszka nieopodal i według policji nie ma nic wspólnego z narkotykami.