Reklama

polski dom
© Monkey Business Images /Shutterstock

Kurier przerzucił paczkę przez płot, rozerwał ją pies. Efekt był fatalny

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Kurier, zamiast zadzwonić do furtki domu w podwarszawskim Wawrze, przerzucił paczkę przez płot. W ten sposób "odbiorcą" niestety stał się pies.

Pies rozerwał paczkę, a następnie zjadł czekoladę, którą w niej znalazł. Biedne zwierzę zatruło się. 

Do zdarzenia doszło 6 grudnia ubiegłego roku.

Przerzucił paczkę przez płot 

„ Klient z Niemiec wysłał nam paczkę świąteczną zawierającą trochę różnych słodyczy. Czekolada, mała buteleczka wina itd” – powiedział pan Błażej „Gazecie Wyborczej”. Pracownik firmy kurierskiej nawet nie zadzwonił na domofon. Przerzucił paczkę przez płot i odjechał.

 „Żaden z domowników nie był świadomy tego, że w naszym ogrodzie znajduje się paczka, jedyną żywą istotą, która zainteresowała się pakunkiem, był 1,5 roczny labrador, Izyy” – dodaje właściciel posesji.

Zatruł się czekoladą

Pies postanowił sprawdzić, co skrywa się w paczce. Był tam czekoladowy mikołaj, którego zwierzak od razu spałaszował. Jego organizm zareagował natychmiastowo. Labrador miał wymioty, biegunkę i drgawki. Typowe objawy zatrucia się czekoladą.

Przypomnijmy, że ten smakołyk ma teobrominę - organiczny związek chemiczny szkodliwy dla psów, kotów i koni. Zjedzenie dwóch tabliczek czekolady dla średniej wielkości psa oznacza najczęściej śmierć. Na szczęście Izyy przeżył. Przez dwa dni czuł się jednak naprawdę źle, a wizyta u weterynarza wyniosła 411 złotych. 

Reakcja firmy kurierskiej

Pan Błażej opisał sytuacje firmie kurierskiej.

Ta zaś odpisała: „opisana przez Pana sprawa została przekazana do osób odpowiedzialnych za pracę Kuriera, gdzie zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski oraz konsekwencje wobec opisanego pracownika. Dołożymy wszelkich starań, aby taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości”. Firma powiadomiła także, że może oddać środki pieniężne za zniszczoną paczkę. O rachunku za weterynarza nie ma mowy. 

“Zgodnie z treścią Ogólnych Warunków Świadczenia Usług UPS pkt 9.2 odpowiedzialność UPS ograniczona jest do wykazanych szkód. Dowodem zaistnienia szkody jest natomiast protokół szkody. W związku z powyższym w przypadku stwierdzenia ubytku lub uszkodzenia zawartości przesyłki zarówno towar, jak i opakowanie zewnętrzne wraz z wewnętrznymi zabezpieczeniami muszą pozostać do dyspozycji pracownika UPS powołanego do przeprowadzenia inspekcji przesyłki i sporządzenia protokołu szkody” – czytamy dalej w wiadomości.

Opiekun psa odwołał się od tej decyzji

„Proponujecie pokrycie kosztów ‘zniszczonej’ przesyłki, całkowicie ignorując fakt, że cała sytuacja wynika z waszego podejścia do usługi i klienta. Czego wynikiem mogły być święta spędzone na opłakiwaniu śmierci członka rodziny - tak, Izzy jest dla nasz pełnoprawnym członkiem rodziny. Chciałbym zapytać, jak cała ta sytuacja ma się do deklarowanych przez Was wartości: "Spółka zatrudnia ponad 540.000 pracowników, którzy działają zgodnie z jasną i konsekwentnie realizowaną strategią, wyrażoną w poniższych hasłach: Customer First. People Led. Innovation Driven’!?“ - pyta Pan Błażej.

Mamy nadzieję, że firma pokryła także koszt leczenia zwierzęcia. Najważniejsze, że pies przeżył. Kurierzy mają ręce pełne roboty przed Świętami, to jednak nie oznacza, że mogą niedbale wykonywać swoją pracę. 

Źródło: „Gazeta Wyborcza” 

 
Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?