To nagranie zadziwiło setki osób. Za podejście do klienta i pracy, ta fryzjerka powinna dostać premię!
W teorii to zwyczajny zakład fryzjerski dla zwierzą gdzieś w Azji. Przyjrzyjcie się jednak bliżej. Pierwsze sekundy nagrania nie zwiastują jeszcze tego, co będzie się działo, ale już po chwili przecieramy oczy ze zdumienia.
Tańczący groomer
Fryzjerka, której zadaniem jest czesanie i suszenie psów, przez prawie cały czas swojej pracy tańczy. I to nie sama! Bardzo często do zabawy zaprasza swoich klientów, którzy tańczą i bawią się wraz z nią.
Czy to jej sposób na nudę w pracy, czy może opcja na to, by rozładować u psiaków napięcie? By mniej się bały i cały zabieg był dla nich przyjemnością? Tego nie wiemy, ale to zdecydowanie działa.
Psy są tak zdziwione tym co się dzieje, że nie mają nawet czasu ani przestrzeni na to, by się bać czy denerwować. Szaleństwo, które ma miejsce w tym salonie dla psów sprawia, że u każdego klienta niepokój mija jak ręką odjął. Za to prawdopodobnie pojawia się pytanie „co się tu dzieje???”.
Obserwując fryzjerkę przy pracy nie mamy jednak wątpliwości, że dla psów to przyjemne wizyty. Całusom i przytulasom nie ma końca. Ta kobieta naprawdę kocha to, co robi i uwielbia zwierzęta. Nie szczędzi im głasków, buziaków i uścisków.
Do takiego psiego fryzjera zdecydowanie chętnie oddalibyśmy naszych podopiecznych!