11 marca przed jednym ze sklepów w Gołdapi (województwo warmińsko-mazurskie), wierny kundelek cierpliwie czekał na swoją panią.
Minuty mijały, lecz pani się nie pojawiała, a piesek był coraz bardziej zrozpaczony. W końcu zaniepokojeni przechodnie powiadomili policję.
Gdzie jest pani?
Gdy policjanci ostatecznie go uwolnili, uradowany piesek zaczął ciągnąć za smycz, jakby chciał ich zaprowadzić do domu. Policjanci postanowili mu zaufać i poszli za nim.
Dzielny kundelek zaprowadził ich prosto pod swoje drzwi, które otworzyła zaskoczona właścicielka.
Kobieta wyjaśniła, że w natłoku zakupów zwyczajnie zapomniała zabrać pupila ze sobą.
Strażnicy prawa we wpisie na Facebook'u przypominają wszystkim właścicielom, że to na nich spoczywa obowiązek właściwej opieki nad zwierzętami. Nieostrożność i zaniedbanie mogą prowadzić do kar.
Na szczęście ta historia zakończyła się pomyślnie.