90-latek był właścicielem wiekowego psa. Zamiast go zabrać do weterynarza, postanowił zgotować mu makabryczną śmierć.
Tak wygląda psie piekło
"Dzisiaj trafiłyśmy do psiego piekła" - napisali pracownicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Opola, którzy interweniowali, zabrali psa i poddali go eutanazji.
Pracownicy TOZ w Opolu zostali zaalarmowani przez sąsiada starszego pana, właściciela chorego psa. Zwierzę cierpiało niewyobrażalne męki.
"Starszy, ponad 90-letni pan stwierdził, że pies ma umrzeć sam, że już mu wykopał dół w ogródku, tylko że pies od kilku dni nie zdycha. Ale według właściciela koniec jest już blisko, bo piesek robi pod siebie, śmierdzi, nie ma już świadomości i od wczoraj ma ciągłe drgawki. I że nie wolno bawić się w Boga i zabijać." - czytamy w przerażającym komunikacie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Opola.
Pies został uśpiony. Jak podaje portal tvn24.pl, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami postanowiło złożyć w tej sprawie zawiadomienie na policję.