Reklama

Potrącony szczeniak

Właściciele nie mogą pogodzić się ze stratą

© Ewelina Szoda/Facebook

Białystok: Rowerzysta zmasakrował szczeniaka i uciekł. Właściciele apelują o pomoc

Przez Agnieszka Marczak Redaktor

Opublikowano

Tragiczny wypadek w Białymstoku: szczeniak nie miał szans.

W Białymstoku przy kościele św. Anny doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą społecznością. Rozpędzony rowerzysta poruszający się po chodniku przejechał po 13-tygodniowym szczeniaku prowadzonym na smyczy. 

Malutkie stworzenie z powodu odniesionych obrażeń zginęło na miejscu. Sprawca, zamiast zatrzymać się i udzielić pomocy, uciekł, pozostawiając zrozpaczonych opiekunów w szoku.

Małe stworzenie, dużo miłości

Pojawienie się szczeniaka w domu to moment pełen radości i ekscytacji. Małe łapki, które z ciekawością odkrywają każdy zakątek, oraz merdający ogon wywołują nieustanny uśmiech na twarzach domowników. 

Zobacz video:

Radość ta może jednak zostać przerwana przez nieodpowiedzialne zachowanie innych ludzi. Rowerzyści poruszający się po chodnikach stanowią poważne zagrożenie dla małych zwierząt, co tragicznie udowodniło zdarzenie z 22 czerwca.

Wstrząsająca relacja z miejsca zdarzenia

Zrozpaczona właścicielka opisała na portalu społecznościowym moment, w którym jej pies został potrącony. Mężczyzna na ciemnogranatowym rowerze, dostarczający jedzenie, z impetem wjechał w szczeniaka. 

Zwierzę spacerowało na smyczy po chodniku, a rowerzysta, zamiast zatrzymać się i udzielić pomocy, odjechał, rzucając w stronę przerażonych opiekunów obelżywe słowo.

Widzący zdarzenie przechodzień próbował pomóc zapłakanym właścicielom, łamiąc wiele przepisów, by szybko zawieźć ich do weterynarza. Niestety, obrażenia były zbyt poważne i pies zmarł.

Apel o pomoc w poszukiwaniach sprawcy

Właściciele zwrócili się do społeczności internetowej z prośbą o pomoc w zidentyfikowaniu sprawcy. Opisali mężczyznę jako około 45-letniego, grubszego, łysawego, poruszającego się na ciemnogranatowym rowerze z zieloną paką Uber Eats. Sprawa została zgłoszona na policję, która stara się zabezpieczyć jak najwięcej zapisów z monitoringów.

Internauci zareagowali lawiną komentarzy pełnych współczucia i oburzenia. Wyrażają swoje wsparcie dla zrozpaczonych właścicieli i deklarują pomoc w poszukiwaniach sprawcy.

Komentarze takie jak "Brak słów! Bardzo mi przykro" czy "Co za… Mam nadzieję, że znajdzie się ten… A dla państwa współczuję straty członka rodziny" pokazują, jak wielkie poruszenie wywołało to tragiczne wydarzenie.

Wszyscy, którzy mogą pomóc w identyfikacji sprawcy, proszeni są o kontakt z lokalną policją. Razem możemy sprawić, że sprawiedliwość zostanie wymierzona.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?