To jedyny pies policyjny tej specjalizacji w całym regionie i jeden z zaledwie 19 w Polsce.
Niepozorna, ale niezwykle utalentowana. Watra to pies w typie wilczura o znakomitym węchu i wyjątkowych predyspozycjach, który właśnie kończy 5-miesięczne szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Tam uczy się identyfikować zapach ludzkiego rozkładu – w różnych warunkach, środowiskach i fazach. To trudna, wymagająca i rzadko spotykana specjalizacja.
Rocznie zaledwie kilka osób przystępuje do kursu na przewodnika psa specjalizującego się w wykrywaniu zapachu zwłok. A zapotrzebowanie jest ogromne.
Dlaczego tak rzadko szkoli się psy tej specjalizacji?
Choć potrzeba takich zwierząt jest realna, decyzje często kierowane są pragmatyzmem – komendy, mając wybór, wolą inwestować w psy do wykrywania narkotyków, materiałów wybuchowych czy do tropienia.
To zadania częstsze i bardziej przewidywalne. Tymczasem praca psa tropiącego zwłoki to obszar bardzo wymagający psychicznie i technicznie – zarówno dla psa, jak i jego przewodnika.
Wielkie umiejętności i odpowiedzialność
Watra pracować będzie pod opieką st. sierż. Łukasza Roli – doświadczonego przewodnika psów. — To nie jest zadanie dla nowicjusza.
Tego psa nie można powierzyć komuś, kto dopiero zaczyna. To specjalizacja, która wymaga odporności i ogromnego zaangażowania — mówi st. asp. Edyta Sułkowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu w rozmowie z "Radio dla Ciebie".
W trakcie jednego dnia Watra będzie mogła przeszukać aż 20 hektarów terenu, pracując bez przerwy nawet przez 4 godziny. Jej praca może mieć kluczowe znaczenie w najtrudniejszych śledztwach i zaginięciach. Tam, gdzie czas, warunki atmosferyczne i rozkład ciała mogą zmylić ludzi, ale nie psa.

Spokój tam, gdzie kończy się cisza
Watra wkrótce dołączy do służby w Radomiu. Jej obecność może przynieść przełom w sprawach, które do tej pory kończyły się pytaniami bez odpowiedzi. Tam, gdzie dla człowieka kończy się nadzieja, Watra może dać nowy początek rodzinom, które wciąż czekają na swoich bliskich.
W Radomiu nie pojawił się po prostu nowy pies. Pojawił się cichy bohater, gotów zejść tam, gdzie nikt inny nie pójdzie, by przywracać pamięć i spokój.