Późnym wieczorem we wrześniu 2020 roku francuska organizacja działająca na rzecz zwierząt „Les petits protected de Jo & co” dostała zgłoszenie o porzuconych na ulicy kociętach. Jeden z pracowników ruszył na miejsce zgłoszenia.
W małym pudełku ściskała się przerażona kotka z nowo narodzonymi maluchami. Bez jedzenia, wody i ciepłego koca, za to z odręcznie napisanym listem. Na kartce ktoś napisał: „Oddaję ci zdrowe małe kotki. Dziękuję”.
Słuszny gniew
Ta krótka informacja wystarczyła, by sprowokować złość ratowników, którzy mają już po dziurki w nosie nieodpowiedzialnych złoczyńców porzucających bezbronne zwierzęta na pewną śmierć. Aby więc dać ujście swojemu gniewowi, ratownicy odpowiedzieli na list na swoim profilu na Facebooku. I nie pozostawili suchej nitki na osobie, która porzuciła maluchy.
Oprócz gorzkiej informacji, pracownicy organizacji wyrazili też wdzięczność wszystkim osobom, które przekazują darowizny i wspierają akcje ratunkowe.
A kotka z kociętami cieszą się już dobrym zdrowiem i wkrótce zostaną przekazane do adopcji.