Pewna Greczynka jak co dzień rano wyszła z domu i na progu zobaczyła malutkiego kotka. Myślała, że jego matka jest gdzieś w pobliżu – kotka jednak nie przyszła, a maluch niczego się nie bojąc wszedł prosto do domu!
Nie bał się ludzi, ale to nie do nich natychmiast się skierował. Podszedł do ich suczki, Toast.
Toast natychmiast zaakceptowała malutką kotkę, która najwyraźniej zdecydowała, że to suczka zostanie jej przybraną mamą. Od tej pory podąża za Toast wszędzie.
Jak matka i dziecko
Suczka pozwala małej kotce (która otrzymała imię Lucie) jeść ze swojej miski, wylizuje ją, a nawet pomaga wskakiwać na zbyt wysokie meble czy wchodzić na wysokie schodki!
Suczka i kotka śpią zawsze razem; wspólnie też spędzają czas aktywności. Toast jest przy tym niezwykle opiekuńcza.
Gdy uznaje, że Lucie może coś zagrażać, zabiera ją z „podejrzanego” miejsca. Chwyciła małą delikatnie w zęby za kark, gdy zbytnio – jej zdaniem – zbliżyła się do basenu pełnego wody. Podobnie postępuje w innych miejscach na podwórku.
Od momentu poznania te dwa zwierzaki są nierozłączne – co więcej, Toast czuje się wyraźnie spokojniejsza, gdy mała kotka tuli się do niej. Opiekunom suczki nie pozostało nic innego, jak tylko zaadoptować Lucie. Bez małej Toast byłaby nieszczęśliwa!
Źródło: The Dodo