„Kotka powinna mieć młode przynajmniej raz w życiu”, „po kastracji kot jest gruby i leniwy”, „kastracja to okaleczenie kota”… Któż nie słyszał tego typu stwierdzeń? Niektóre z nich wciąż powstrzymują część opiekunów kotów domowych przed zaniesieniem swojego ulubieńca na zabieg kastracji – sterylizacji pełnej.
Rozwiejmy wszelkie wątpliwości i obalmy mity – niech argumenty te posłużą tym, którzy jeszcze się wahają lub szukają konkretnych zalet tego zabiegu dla kota oraz jego otoczenia.
1. Koty się kastruje, a kotki sterylizuje
To popularne stwierdzenie jest mylące dla wielu opiekunów. Tymczasem sterylizacją nazywamy wszelkie działania uniemożliwiające rozród (i te wykonywane u kotki, i te u kocura) – w tym podwiązanie jajowodów bądź nasieniowodów. Należy pamiętać, że podwiązanie jajowodów sprawia, że kotka jest bezpłodna, ale nie hamuje rui i nie przeciwdziała chorobom narządów rozrodczych.
Kastracja natomiast to pozbawienie zwierzęcia gonad – czyli usunięcie jąder w przypadku kocura oraz jajników (wraz z jajowodami i macicą) u kotki. Inaczej możemy nazwać kastrację „sterylizacją pełną”.
W potocznym języku (chociażby podczas akcji sterylizacyjnych promowanych przez gminy i fundacje) funkcjonuje jednak określenie „sterylizacja” w sensie kastracji kotki. Podwiązywania jajowodów dokonuje się już rzadko, ale nie zawadzi upewnić się u lekarza weterynarii, że chodzi o dokonanie kastracji, czyli ovariohisterektomii.
2. Sterylizacja kota jest droga
Koszt sterylizacji całkowitej – czyli kastracji – kotki mieści się zwykle w przedziale od 150 do 300 zł. Kastracja kocura natomiast zamyka się zazwyczaj w cenie 100–200 zł. Pamiętaj jednak, że koszt zabiegu zależy od cennika Twojej lecznicy i może nie uwzględniać dodatkowych badań oraz wizyt przed i po zabiegu.
To naprawdę niewielka cena w porównaniu z kosztami utrzymania kociąt, które trzeba ponieść, jeśli kotka zajdzie w ciążę, czy z nakładami finansowymi na opiekę weterynaryjną – zwłaszcza w przypadku kotów wychodzących. Dolicz również straty spowodowane w domu przez znaczącego teren kocura.
Każdego roku wiele gmin organizuje ponadto akcje darmowej sterylizacji kotów, nie tylko wolno żyjących, bądź dopłaca do zabiegów.
3. Kot po kastracji powinien być żywiony odpowiednią karmą
Po zabiegu kastracji zmienia się gospodarka hormonalna organizmu. Nie przekłada się to na „rozleniwienie się” kota, jak zwykło się uważać, natomiast może mieć wpływ na jego metabolizm. Już w pierwszym miesiącu po zabiegu dieta powinna ulec zmianie. Kot powinien otrzymać karmę o obniżonej kaloryczności, ale bogatą w składniki, które zwierzę najlepiej przyswaja. Ze względu na zwiększone łaknienie konieczne jest wydzielanie odpowiednich porcji jedzenia, aby uniknąć przekarmiania, a w wyniku tego niebezpiecznej dla zdrowia nadwagi.
Na pierwszym miejscu w składzie karmy dla kotów sterylizowanych (i w ogóle każdej dobrej karmy) powinno znajdować się wysokiej jakości źródło białka pochodzenia zwierzęcego – Purina Pro Plan to wysokiej jakości kawałki indyka lub łososia.
Tłuszcz zwierzęcy jest również niezbędny – to z białka i tłuszczu kot czerpie energię – ale jego zawartość powinna być dostosowana do niższego zapotrzebowania energetycznego kota po kastracji.
Karmy Purina® Pro Plan® Sterilised mają zawartość tłuszczu niższą niż 13% przy wysokim poziomie odżywczego białka (ok. 40%).
Źródłem kociej nadwagi są wszystkie składniki odżywcze podawane w nadmiarze, oprócz tłuszczu mogą to być węglowodany, których w diecie kota nie powinno być więcej niż 1/3.
Dopasowana do potrzeb kota dieta to jednak nie wszystko – znaczenie ma także dzienny rozkład posiłków (niewielkie, ale częściej podawane posiłki są optymalne) oraz oczywiście codzienna dawka ruchu. Nie zaniedbuj więc wspólnej zabawy!
4. Koty po sterylizacji żyją krócej
Wręcz przeciwnie! Sterylizacja pełna statystycznie zwiększa długość życia kota. Nie tylko obniża chęć kotów do dalekich wypraw (kocurów – w poszukiwaniu samic, kotek podczas rui, w poszukiwaniu partnerów), ale przede wszystkim zmniejsza ryzyko wystąpienia groźnych chorób narządów płciowych.
Wykastrowana kotka nigdy nie zachoruje na ropomacicze. Zabieg niweluje także ryzyko wystąpienia nowotworu listwy mlecznej. U kocurów kastracja obniża natomiast ryzyko rozwinięcia się nowotworu prostaty oraz jąder.
5. Zabieg sterylizacji kota jest niebezpieczny
Zabieg jest rutynowo wykonywany przez lekarzy weterynarii. Oczywiście, jak każdy zabieg w znieczuleniu ogólnym, tak i ten niesie ze sobą zawsze pewne ryzyko. Powikłania zdarzają się jednak rzadko. Przed kastracją kot powinien zostać przebadany przez lekarza pod kątem ewentualnych przeciwwskazań do operacji.
6. Kot nie będzie znaczył terenu, a kotka nie będzie miała rui
Wykastrowana kotka przeważnie nie będzie miała rui – to jest niemal pewne, zdarzają się jednak od tego wyjątki. Jeśli chodzi o kocury, to generalnie dzięki zabiegowi kastracji nie czują one potrzeby znaczenia terenu moczem ani wyprawy w poszukiwaniu partnerki.
Uwaga – każdy kot, niezależnie od płci, również wykastrowany, może znaczyć moczem z przyczyn behawioralnych. Kocury wykastrowane późno również mogą – ale nie muszą – kontynuować znaczenie terenu po zabiegu. Najlepsze efekty przynosi kastracja młodych kotów, które nie wykazywały jeszcze tego zachowania. Należy odróżnić znaczenie od posikiwania przeważnie związanego z chorobami dróg moczowych, które wymagają leczenia przez lekarza weterynarii.
7. Kotka powinna mieć młode przynajmniej raz w życiu
Ten wciąż pokutujący mit nie ma żadnych podstaw biologicznych. Kotka nie ma instynktu macierzyńskiego dopóki nie urodzi kociąt. Nie pragnie mieć potomstwa, nie planuje. Zachowania rozrodcze dyktuje jej biologia, instynkt.
Przebycie ciąży i porodu nie wpływa w żaden pozytywny sposób na zdrowie kotki, a kosztuje ją niemało energii. Ruja potrafi wyczerpać kotkę, przy porodzie mogą nastąpić komplikacje. Nie ma potrzeby narażania kotki na taki wysiłek. Zważywszy na ilość kotów, które wciąż poszukują domu, odpowiedzialny opiekun kota powinien ograniczać możliwość rozmnażania.