Pies czuł się źle, zatem jego opiekun zdecydował, że pójdzie po pomoc. Decyzja była dobra, ale kierunek zły, bo po radę poszedł do apteki. To coraz częstszy wybór Polaków, bo kolejki do bezpłatnych lekarzy są ogromne, wybieramy zatem zwykłe doradztwo farmaceuty, nad kosztowną poradę medyczną.
Farmaceutka doradziła podanie psu paracetamolu. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Jak opisuje lekarz weterynarii na profilu Diagnostyka Obrazowa Zwierząt Egzotycznych na Facebook, kiedy opiekun zgłosił się z pupilem na badanie, pies miał wzdęte i niedrożne jelita. Z odbytu wydobywała się krew zmieszana z luźnym kałem. Pies cierpiał i ledwo stał na nogach.
Paracetamol szkodzi psu
Natychmiast przystąpiono do leczenia psa. Niestety mimo podjętych prób, dwie godziny później pies odszedł. Podawany zgodnie z zaleceniem farmaceutki przez dwa tygodnie paracetamol zaszkodził psu do tego stopnia, że pies zdechł.
Nie wiemy, jaka była pierwotna przyczyna bólu psa, ale możliwe, że gdyby dostał fachową pomoc, nadal by żył. Prawdą jest, że farmaceutka nie powinna była doradzać mężczyźnie w sprawach leku dla zwierzęcia. Winny jednak jest również opiekun, który zamiast do weterynarza, poszedł po pomoc do apteki.
Diagnostyka Obrazowa Zwierząt Egzotycznych apeluje do czytelników, by nie zgłaszali się po pomoc dla zwierząt do osób, które zajmują się ludźmi – nasze fizjologie są odmienne.
Tak jak ludzkie jedzenie często nie jest dobre dla psa, tak samo ludzkie leki nie zawsze mogą być podawane psu. Wiele z nich, tak jak paracetamol, może spowodować poważne problemy u zwierzęcia. Dlatego, to nie farmaceuta powinien ordynować leki dla naszego pupila, tylko lekarz weterynarii.
Zobacz też:
