Reklama

Rosjanin z tygrysem

"Domowe" tygrysy to hit rosyjskiego Instagrama

© Instagram: @mihail_tiger

W Rosji lwy i tygrysy są traktowane jak psy i koty: jak to możliwe?

Przez Anna Zielińska-Hoşaf Behawiorysta kotów

Opublikowano aktualizacja dnia

Lew lub tygrys w domu? W Rosji trzymanie egzotycznych, dzikich zwierząt w charakterze domowych pupili nadal nie dziwi. Zaskakująco wiele osób posiada wielkie koty, a rosyjski Instagram pełen jest kont prezentujących te i inne dzikie zwierzęta w prywatnych domach.

Dzikie gwiazdy Instagrama

Lwy, tygrysy, pumy – na smyczy, na sofie, przytulane przez właściciela – na rosyjskim Instagramie można zobaczyć te zwierzęta we wszelkich możliwych sytuacjach, a wszystko to ma miejsce w prywatnych domach i wcale nie należy do rzadkości. Dumni opiekunowie zakładają konta na serwisie zdjęciowym – tylko po to, aby udostępniać relacje z życia codziennego egzotycznych pupili.

Jeden z najsłynniejszych właścicieli dzikich kotów, Mihail Tiger, jak sam się nazwał, posiadacz tygrysa i pumy, ma na swym profilu 600 000 obserwujących. Instagramowiczka Jenia Tigermon ma ich niewiele mniej. A to tylko przykłady osób, które wybiły się w internecie najbardziej – podobnych profili jest o wiele, wiele więcej.

Toksyczna miłość?

Fani za sprawą regularnie udostępnianych zdjęć mogą śledzić każdy dzień z życia dzikich kotów. Zwierzęta te traktowane są dosłownie jak domowe koty i psy. Chodzą na smyczy, leżą na kanapie, są przytulane, głaskane. Opiekunowie piszą o nich z wielkim uczuciem, a często dodają też, że koty były w przeszłości źle traktowane, a oni dali im nowe, lepsze życie.

Oddanie kotom niewątpliwie cieszy, lecz taki sposób okazywania miłości względem dzikich zwierząt jest co najmniej kontrowersyjny. Na Instagramie zdjęcia dzikich kotów w domach osób, które zdobyły już pewną sławę w internecie, przeplatają się z typowymi fotkami z wakacyjnych wyjazdów, z restauracji, treningów i wszelkimi innymi, ilustrującymi tryb życia tych osób.

Oswojone dzikie koty przywiązane są do opiekunów, ale zamknięte są w złotej klatce, odcięte od swych gatunkowych potrzeb, na zawsze odseparowane od naturalnego środowiska, którego nawet namiastki nie zapewni im salon, łazienka czy ogród z przystrzyżoną trawą…

Czy to legalne?

Do niedawna rosyjskie prawo nie zabraniało w żaden sposób posiadania dzikich zwierząt w domach prywatnych. Była to bardzo częsta praktyka – i nadal jest, choć powstały już akty prawne mające na celu ukrócenie tego zjawiska.

W czerwcu 2019 r. premier Dmitrij Miedwiediew podpisał ustawę zakazującą trzymania egzotycznych, niebezpiecznych zwierząt w prywatnych mieszkaniach. Rosjanie posiadają w domach nie tylko wielkie koty, ale także małpy, węże, skorpiony, a nawet krokodyle czy niedźwiedzie. Podpisując ustawę, premier wyjaśniał, że trzymanie takich zwierząt w domach przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji oraz placówek stanowi niebezpieczeństwo dla ludzi. Jest też okrutne względem zwierząt pozbawionych odpowiednich warunków, co może negatywnie odbić się na ich zdrowiu, a nawet doprowadzić do ich śmierci. Ustawa zawiera dość długi wykaz zwierząt, których trzymanie w domach jest zabronione. Czy nie będzie to pusty przepis?

Warto dodać, że trzymanie dzikich kotów w domach przez osoby nieodpowiedzialne nie jest jedynie problemem rosyjskim. Dziki kot, np. gepard, traktowany jest jako oznaka wysokiego statusu w krajach Zatoki Perskiej, jak np. Zjednoczone Emiraty Arabskie. Gepardy chorują i giną z powodu warunków życia nieodpowiednich dla tego gatunku. Problem dotyczy również USA, gdzie żyje więcej tygrysów niż na wolności. Liczbę tę szacuje się na ponad 7000 osobników, czyli dwa razy więcej niż w azjatyckich lasach…

Źródło: wamiz.es, iamatigeradvocate.org, bbc.com
 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?