Mężczyzna, który chciał uczcić swojego zmarłego pupila, nieświadomie zainicjował pożar, który zniszczył wiele hektarów lasu i kosztował setki tysięcy dolarów.
Nielegalna kremacja
W zachodnim Kolorado wydarzyła się sytuacja, która mogłaby być zaledwie fikcyjną opowieścią, a jednak jest rzeczywistością.
Mężczyzna, po tragicznym zdarzeniu, w którym jego pies Rocket został uśpiony po konflikcie z innym psem, postanowił w nietypowy sposób uczcić jego pamięć.
Chciał skremować swojego pupila w lesie, co doprowadziło do ogromnego pożaru, który strawił około 28 kilometrów kwadratowych terenu.
Śledztwo, które trwało od miesiąca, ujawniło niepokojące szczegóły. Mężczyzna, usiłując skremować szczątki swojego czworonoga, wrzucił do ognia puszkę ze sprayem.
Eksplozja spowodowała, że ogień szybko wymknął się spod kontroli, podpalił drzewa i przekształcił się w żywioł, który zniszczył nie tylko las, ale także prywatną posesję, w tym dom mieszkańców.
Mężczyzna został oskarżony o podpalenie oraz wtargnięcie na teren prywatny, a jego działania doprowadziły do szkód szacowanych na około 200 tysięcy dolarów.
Jak relacjonują lokalne media, pożar miał miejsce w pobliżu miejsca, gdzie właściciel Rocket’a mieszkał w kamperze. Szybka reakcja służb ratunkowych i organów ścigania nie zdołała jednak powstrzymać katastrofy.
Na miejscu, gdzie miała miejsce tragedia, odkryto kamień z wyrytym napisem: „Pies Rocket, spoczywaj w pokoju, kolego”, a obok przyklejona była kość, jako symbol miłości do zmarłego pupila.
Ta smutna historia pokazuje, jak nieodpowiedzialne decyzje mogą prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji, nie tylko dla nas samych, ale również dla środowiska.