Numer alarmowy 112 jest przeznaczony do jak najszybszego poinformowania odpowiednich służb o zagrożeniu. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, czym jest zagrożenie. Okazuje się, że dla niektórych wrednie wyglądający kot jest już powodem do tego, by dzwonić po straż pożarną.
Listę 10 najbardziej dziwacznych powodów kontaktu pod numer alarmowy opublikowały niedawno media kanadyjskie.
Wśród zgłoszeń znalazły się takie problemy jak brak rozpoznania jednej z osób na liście znajomych w mediach społecznościowych, problem z rozwiązaniem pracy domowej z matematyki czy brak umiejętności odblokowania telefonu komórkowego.
Ach, te zwierzaki!
Kilka topowych zgłoszeń dotyczyło też domowych zwierząt. Jedna osoba zadzwoniła, bo kot wrednie się na nią patrzył, z kolei inna uznała, że w okolicy jej domu pojawił się lis, który straszy jej kota (i którym powinna w związku z tym zająć się policja).
W Polsce nie mamy podobnego rankingu, ale wystarczy prześledzić niektóre wpisy na profilach social media policji czy straży pożarnej, by odnaleźć dość podobne przypadki nieuzasadnionych zgłoszeń.
Jakiś czas temu całą Polskę obiegła wiadomość o dziwnym zwierzęciu na drzewie. Lagun okazał się croissantem, a nie egzotycznym gadem, ale straż postawiono na nogi. Niezłą minę mieli też strażacy, którzy zostali wezwani do rzekomo agresywnego kota w jednym z bloków w Piszu.
Przypominamy, że za nieuzasadnione blokowanie numeru alarmowego grozić może nawet do 1500 zł grzywny!