Reklama

Psy w kołobrzeskiej pseudohodowli

Psy w kołobrzeskiej pseudohodowli

© Schronisko Reks w Kołobrzegu/YouTube

“Ta pani nie będzie już przechowywać zwierząt”. Prezydentka Kołobrzegu angażuje się w walkę z pseudohodowlą

Przez Agnieszka Marczak Redaktor

Opublikowano

Właścicielka pseudohodowli bawiła się w kotka i myszkę z pracownikami schroniska aż miarka się przebrała.

Schronisko w Kołobrzegu otrzymało wstrząsające zgłoszenie o nielegalnej pseudohodowli zwierząt. Zanim odebrano zwierzęta, minęło trochę czasu.

Manipulacje właścicielki pseudohodowli

Jakiś czas temu schronisko w Kołobrzegu otrzymało zgłoszenie od zaniepokojonych sąsiadów o pseudohodowli zwierząt. Pracownicy schroniska przez kilkanaście dni próbowali rozmawiać z właścicielką “hodowli”. Kobieta manipulowała nimi, raz ich wpuszczała na posesję, raz nie, to przynosiła pod płot dwa, trzy pieski do pokazania.

 

Kiedy dostaliśmy kolejną informację od sąsiadów wraz ze zdjęciami niektórych zwierząt, poinformowaliśmy inspekcję weterynaryjną o podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami - relacjonował jeden z pracowników schroniska dla lokalnej telewizji.

Podczas interwencji odkryto, że psy i koty były trzymane w przerażających warunkach, bez możliwości wyjścia na zewnątrz. Właścicielka hodowli przetrzymywała zwierzęta w mieszkaniu, gdzie musiały załatwiać swoje potrzeby.

Zaangażowanie władz miasta

W interwencję zaangażowała się prezydentka Kołobrzegu Anna Mieczkowska. Podczas wizytacji w schronisku wyraziła swoje oburzenie i zapewniła, że właścicielka hodowli ma 7 dni na dostarczenie wyjaśnień.

Po tym, co dzisiaj zobaczyłam, w jakim stanie są te zwierzęta, śmiem twierdzić, że innej decyzji jak o odbiorze, nie może być. Czekamy na orzeczenie sądu i mam nadzieję, że po otrzymaniu pełnej dokumentacji zdjęciowej, sąd wyda orzeczenie, że ta pani nie będzie mogła prowadzić już żadnej działalności, nie będzie mogła w takich skandalicznych warunkach przechowywać zwierząt. Bo to było przechowywanie zwierząt. Zwierzęta są teraz w schronisku, mają opiekę najlepszą z możliwej, jednak są brudne, zaniedbane, wymagają zabiegów pielęgnacyjnych, higienicznych, i trzeba będzie je zaszczepić, zadbać o zdrowie. Nie wiemy, w jakim stanie są wszystkie, bo jest ich po prostu dużo. Są wystraszone.

Kilkadziesiąt zwierząt różnych ras szuka domu

Z interwencji wynika, że z mieszkania kobiety odebrano aż 60 psów ras chihuahua, szpic i pudel miniaturka, w tym kilkanaście szczeniaków oraz 3 koty rasy sfinks. Wszystkie te zwierzęta zostały natychmiast przewiezione do kołobrzeskiego schroniska, gdzie obecnie otrzymują niezbędną opiekę.

Zwierzęta cierpiały w niewyobrażalnych warunkach, ale teraz są bezpieczne w schronisku. Chociaż są chore i zaniedbane, dzięki profesjonalnej opiece schroniska mają szansę na nowe życie. Przeprowadzane są badania, kąpiele i strzyżenie. Okazało się, że psy prawdopodobnie nigdy nie były leczone ani szczepione, co potwierdza tragiczny stan ich zdrowia.

 

Jak już ten czarny czas dla tych zwierząt minie, poprosimy państwa o to, żebyście dali dom, pokochali te zwierzęta, bo one naprawdę są spragnione normalnego domu - zaapelowała prezydentka Kołobrzegu.

Przyłączamy się do tego apelu. W tym momencie zwierzętom potrzebne są koce i karma. Adopcja będzie możliwa dopiero po uregulowaniu sprawy prawnej.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?