Do interwencji na niespotykaną skalę doszło w Erie, w Pensylwanii (USA). Policja otrzymała zgłoszenie o zamieszkującej dom osobie, która ewidentnie nie radziła sobie z rzeczywistością i potrzebowała pilnej pomocy.
Kiedy przyjechali na miejsce, okazało się, że w domu mieszka ogromna liczba zwierząt.
O pomoc poproszono schronisko ANNA Shelter. Kiedy wolontariusze przyjechali na miejsce, nie mogli uwierzyć w to, co widzą.
Kilka psów i prawie setka kotów
W domu przebywało kilka psów i na oko od 75 do 100 kotów. Większość z nich w bardzo złym stanie, bo choć opiekunka – jak można sądzić po liczbie porzuconych puszek z karmą, starała się zapewnić kotom żywność, nie była w stanie należycie zająć się aż taką ich liczbą.
Pierwszego dnia odłowiono dwa psy w dość ciężkim stanie i 42 koty. Kilku zwierząt nie dało się już uratować i schronisko podjęło decyzję o skróceniu ich cierpienia. W kolejnych dniach, będzie odławianych kolejnych kilkadziesiąt kotw. Szacuje się, że na terenie posesji przybywa ich jeszcze ponad 50.
Oglądając zdjęcia obejścia jesteśmy przerażeni. Warunki w jakich mieszkały zwierzęta i ich opiekunka są dramatyczne.
Warto dodać, że według okolicznych mieszkańców, zamieszkująca dom kobieta chciała dla zwierząt jak najlepiej. Niestety przetrzymywanie w jednym miejscu niewykastrowanych kotów prowadziło do dalszego ich rozmnażania.
W efekcie ANNA Shelter będzie musiało spróbować znaleźć miejsce dla 100 kotów co może okazać się niemożliwe.
Trzymamy kciuki za zwierzęta i podkreślamy rolę sterylizacji kotów i psów.