Przypadki znęcania się nad zwierzętami zwykle są zgłaszane przez zaniepokojonych sąsiadów lub obrońców praw zwierząt. Tym razem sytuacja była o tyle wyjątkowa, że o przestępstwie policję poinformował… pies.
Do tego zdarzenia doszło kilka lat temu we włoskim Rimini, kiedy to dwaj policjanci podczas patrolu zauważyli stojącego na poboczu psa.
Zapuszczony kamper z "niespodzianką"
Zwierzę cały czas nerwowo szczekało na przejeżdżające pojazdy, jakby chciało na siebie zwrócić uwagę. Podejrzliwi policjanci zatrzymali radiowóz, by sprawdzić, co się dzieje. Jednak pies nie pozwolił im się do siebie zbliżyć, wręcz przeciwnie – oddalał się od nich, ale nie, by uciec, a raczej, by im coś pokazać.
Niedaleko od drogi policjanci znaleźli zdewastowanego kampera. Kiedy otworzyli drzwi, zobaczyli w środku dwa wychudzone i zaniedbane psy. Dla policjantów stało się jasne, że muszą jak najszybciej interweniować. Skontaktowali się z lokalnymi urzędnikami, by zajęli się organizacją opieki nad psami.
Zwierzęta zostały natychmiast przewiezione do kliniki weterynaryjnej, a policjanci skonfiskowali kampera. Właścicielowi przedstawiono zarzuty o znęcanie się nad zwierzętami.
Gdyby nie dzielny psiak, szukający na drodze pomocy, zwierzęta nadal by głodowały i strach pomyśleć, jakby się potoczył ich los.
Mamy nadzieję, że czworonogi niedługo wrócą do zdrowia i znajdą kochający dom.
