W przypadku kotów nie jest łatwo zastosować lekarstwo w postaci tabletki i, mówiąc szczerze, lepiej zasugerować lekarzowi weterynarii, by przepisał medykament w płynie lub w paście, jeśli to oczywiście możliwe. A gdy nie jest, to jak podać kotu tabletkę?
Sposób pierwszy: podajemy tabletkę kotu bezpośrednio do pyszczka palcem lub aplikatorem do tabletek
Ta metoda wymaga nieco wprawy od osoby podającej pastylkę oraz... brak obaw przed włożeniem kotu palców do pyszczka. Aplikacja leku tym sposobem polecana jest głównie w przypadku kotów, które w miarę spokojnie poddają się zabiegom medycznym. Ale nawet wtedy dobrze jest poprosić kogoś o pomoc. Kogoś, kto będzie trzymał kota, gdy my będziemy podawać leki – wykonanie tych dwóch czynności jednocześnie nie należy do najłatwiejszych zadań.
Jak dać kotu tabletkę tym sposobem?
- Palcami jednej ręki lekko ściskamy pupilowi policzki tuż przy stawie żuchwowym, zmuszając go tym samym do rozwarcia szczęk.
- Gdy to zrobi, sprawnym, szybkim ruchem umieszczamy lek na języku, jak najbliżej jego nasady (kierujemy tabletkę do gardła po linii języka).
- Następnie zamykamy zwierzakowi pyszczek.
Jak sprawić, by kot połknął tabletkę?
Nie wypuszczamy go od razu po zakończeniu wyżej opisanej „operacji”, ponieważ niemal na pewno wypluje medykament. Trzymamy go więc tak, by nie mógł ponownie otworzyć szczęk, głaszcząc jednocześnie delikatnie po gardle – jakbyśmy chcieli przesunąć pastylkę do żołądka. To powinno zmusić kota do połknięcia tabletki. Odruch łykania może wyzwolić również lekkie dmuchnięcie w koci nos.
Alternatywą dla ręcznego umieszczania leku na kocim języku jest użycie narzędzia pomocniczego – w gabinetach weterynaryjnych i sklepach zoologicznych czasem dostępne są specjalne aplikatory pastylek, który potrafi znacznie ułatwić podawanie lekarstw. Możemy zapytać naszego lekarza weterynarii, czy ma je na stanie albo wie, gdzie można je dostać.
Po zaaplikowaniu lekarstwa, warto dać pupilowi trochę mokrej karmy, którą bardzo lubi i której zwykle nie może się oprzeć. Popchnie ona tabletkę w stronę żołądka, gdyby przypadkiem utknęła w przełyku. Podobnie zadziała odrobina wody, serwowana zwierzakowi strzykawką.
Czy ten sposób podawania kotu tabletek jest skuteczny? Niestety, nie zawsze się sprawdza. Przede wszystkim, o czym była już mowa, wymaga od nas pewnych umiejętności, a koty wcale nie są chętne do współpracy.
Co więcej, wiele z naszych pupili posiadło wyjątkową umiejętność zwracania nietkniętej pigułki, którą – jakby się wydawało – dawno już połknęły, zapominając o całej sprawie. Terry Pratchett, autor zabawnej książki „Kot w stanie czystym”, żartobliwie twierdzi nawet, iż nasze mruczki posiadają zapewne specjalne torebki policzkowe, w których ukrywają takie rzeczy, jak niepołknięte pastylki.
Sposób drugi: podaj kotu tabletkę wymieszaną z mokrą karmą
Zakamuflowanie tabletki przed kotem, czyli umieszczenie jej w jego ulubionym pokarmie. Metoda bardzo prosta i na pierwszy rzut oka wydaje się skuteczna.
- Tabletkę możemy rozkruszyć – można to zrobić nożem albo łyżeczką do herbaty – i wymieszać z ulubionym jedzeniem naszego czworonoga.
- Niewielkie tabletki można podać w całości, jako że rozkruszone tabletki miewają mocny (i mało przyjemny) smak.
Ze względu na konsystencję, jako "nośnik" najlepiej sprawdza się gotowa mokra karma dla kotów w formie pasztetu lub drobnych kawałków w soczystym, gęstym sosie.
Możemy też wetknąć pastylkę w zwarty kawałek surowego mięsa czy wątróbki.
Wszystko to jednak tylko teoria, ponieważ i w tym przypadku w praktyce bywa różnie. Problem bowiem w tym, że nasi mruczący podopieczni mają doskonały węch i zdają się wyczuwać nawet niewielką ilość leku w karmie. Gdy tak się stanie, odmawiają jedzenia i nie ma takiej siły na świecie, która je do tego zmusi.
Dlatego ta technika podawania kotom tabletek również bywa zawodna. Najlepiej sprawdza się w przypadku lekarstw o bardzo słabym, neutralnym zapachu.
Sprawę komplikuje również to, że nie wszystkie medykamenty można podawać w ten sposób, choćby dlatego, iż nie można ich rozdrabniać. Włożenie całej, dużej pastylki do miski z jedzeniem to niemal w stu procentach gwarancja porażki.
W przypadku psów zazwyczaj się sprawdza, gdyż z natury jedzą one dość łapczywe, koty natomiast mają w zwyczaju spożywać posiłek powoli, dokładnie go rozdrabniając zębami, dzięki czemu szybko wykrywają ukryte w nim lekarstwo i omijają je.
Sposób trzeci: podanie tabletki z masłem
Kolejny ze sposobów na podawanie tabletki polega na zamaskowaniu jej smaku produktem lubianym przez koty. Jak podać kotu tabletkę tym sposobem?
- Podobnie jak przy poprzedniej technice, rozgniatamy tabletkę na proszek – o ile nie ma ku temu przeciwwskazań i dokładnie rozrabiamy ją z niewielką ilością zwykłego masła, które koty zazwyczaj bardzo lubią.
- Wybieramy produkt bez żadnych dodatków w postaci soli, czosnku, ziół czy oliwy, by nie zaszkodzić pupilowi.
- Dokładnie rozprowadzamy uzyskaną mieszaninę na kocim futerku. Najlepiej na łapkach, ale może też być bok ciała. Najważniejsze, by były to miejsca, które zwierzak bez problemu dosięgnie językiem.
Koty, jak wiadomo, bardzo dbają o czystość swojej okrywy włosowej, możemy więc spodziewać się, iż nasz pupil będzie starał się jak najszybciej umyć, przy okazji zlizując masło z ukrytym w nim preparatem.
Proste? Nie do końca. Po pierwsze nie wszystkie lekarstwa można w ten sposób podawać – warto wcześniej skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Po drugie, w pierwszym odruchu zwierzak zazwyczaj próbuje strząsnąć z siebie tłustą substancję, skutkiem czego część leku - i masła - ląduje na podłodze lub meblach. Po trzecie, samo nałożenie masy na kocie łapki wcale nie jest takie proste. Ogólnie jednak to całkiem niezła metoda podawania kotu tabletek.
Jeśli pastylka jest niewielka, możemy też spróbować "obudować ją" maślaną kulką i liczyć na to, że kot nie wyczuje medykamentu pod smakołykiem. Zamiast masła sprawdzić się może także przysmak dla kotów w formie pasty o silnym aromacie, np. wątróbki.
Alternatywą dla maślanej "skrytki" na małą tabletkę może być też miękka chlebowa kulka. Koty nie powinny oczywiście jeść pieczywa, ale niewielka ilość chleba potrzeba do ulepienia smacznej kuleczki wokół tabletki dla kota będzie na pewno mniejszym złem, jeśli właśnie ten produkt okaże się tym, który kot chce zjeść nawet z ukrytym lekiem.
Sposób czwarty: rozrabiamy lek z wodą i podajemy zawiesinę strzykawką
Jeśli dodawanie składników, które poprawiają smak i aromat tabletek nie pomaga, można spróbować zaserwować pupilowi lek w wodnej zawiesinie.
- Tabletki nie trzeba rozpuszczać, wystarczy ją dobrze rozkruszyć, a potem dodać do niewielkiej ilości wody. Płynu nie powinno być dużo, ponieważ kot łatwiej i szybciej połknie lekarstwo.
- Do przygotowania takiej zawiesiny możemy użyć spodeczka albo małej filiżanki i zwykłej łyżeczki.
- Gdy będzie gotowa, wciągamy całość do niewielkiej strzykawki, na przykład insulinówki.
Jak podać kotu lekarstwo strzykawką?
Płyn wstrzykujemy pupilowi tuż przy policzku, pod niewielkim kątem! Nigdy bezpośrednio do gardła, ponieważ zwierzę może się zakrztusić. Zabieg zależy wykonać sprawnie, niezbyt szybko, ale też nie za wolno – jednym płynnym ruchem.
Jest to zdecydowanie najłatwiejsza metoda serwowania pupilowi pastylek, choć i ona oczywiście wymaga od nas nieco praktyki. Największym problemem może być unieruchomienie pupila – można przytrzymać pupila za skórę na karku, delikatnie, ale mocno. Jeśli sami nie bardzo potrafimy, warto poprosić o pomoc.
I niestety też nie wszystkie tabletki można rozkruszać, co od razu eliminuje tę metodę, podobnie jak dwa poprzednie sposoby. Zdarza się ponadto, że po podaniu lekarstwa strzykawką u kota występuje obfite ślinienie, co skutkuje wypłukaniem części leku z pyszczka.