Kim był Święty Franciszek z Asyżu?
Święty Franciszek z Asyżu urodził się w 1181 roku w bogatej, kupieckiej rodzinie. Żył w zbytku, aż w wieku 24 lat doświadczył wizji, w której usłyszał głos Boga. W tym dniu rozpoczęło się nawrócenie Franciszka. Z czasem wyrzekł się bogactwa i rozdał wszystkie swoje dobra ubogim. Rozpoczął pokutne życie, pomagał biednym i potrzebującym, jednak przejawiał troskę nie tylko o drugiego człowieka, ale także o otaczający go świat.
Dlaczego został patronem zwierząt?
Długo przed tym, jak uznano go za świętego i ogłoszono patronem zwierząt, Franciszek czerpał przyjemność z obcowania z naturą. Umiłowanie przyrody było, obok życia w ubóstwie, jedną z reguł zakonu, który założył. Uczył ludzi przyjaznego i pełnego szacunku podejścia do roślin i zwierząt.
Franciszek uznawał, że skoro Bóg stworzył wszystkie stworzenia, to są one naszymi braćmi, równymi sobie i mającymi takie samo prawo do życia na ziemi, jak człowiek.
W opowiadaniach o życiu Świętego pt. „Kwiatki św. Franciszka” znacząca jest historia wieśniaka, który bił opornego osła, aż zwierzę go kopnęło i ugryzło. Widząc to, św. Franciszek klęknął przed osłem i przemówił do niego, a wieśniakowi wyjaśnił, że więcej można osiągnąć miłością niż kijem. W innej opowieści św. Franciszek siłą swojego charakteru przekonał wilka z Gubbio, by przestał atakować ludzi i nie czynił im więcej krzywdy.
Z kolei drwalom Franciszek tłumaczył, że powinni ścinać tylko część drzew, by las mógł się odradzać. Ogrodnikom doradzał, by wśród zasiewów zostawiali nieuprawiany zagon, aby tam mogły swobodnie rosnąć chwasty i trawy, co zapewniało żyzność gleby. Pochylał się nawet nad małymi robaczkami, które podnosił z ziemi, aby ich nie rozdeptano. W ten sposób pomagał zachować równowagę w środowisku naturalnym, by wszystkie stworzenia mogły w nim żyć pokojowo. Dlatego właśnie św. Franciszek został ogłoszony patronem zwierząt domowych i dzikich, a na swojego opiekuna wybrali go również ekologowie.
Współczesny Kościół też lubi zwierzęta
Kiedy w 2013 roku nowo wybrany papież przyjął imię Franciszka, można było przypuszczać, że podobnie jak święty patron zwierząt z Asyżu, będzie troszczył się nie tylko ludzi, ale również o naszych braci mniejszych. I rzeczywiście, niedługo potem, podczas publicznego wystąpienia, papież pocieszał chłopca, który stracił psa. Powiedział wtedy: "Pewnego dnia zobaczymy nasze zwierzęta. Niebo jest otwarte dla wszystkich boskich stworzeń". Papieskie słowa ucieszyły tych, którzy stracili swoich pupili.
Dzień św. Franciszka patrona zwierząt obchodzimy 4 października. W tym dniu w wielu kościołach odprawiane są msze, w których mogą uczestniczyć właściciele ze swoimi pupilami. Ludzie przychodzą z psami i kotami, a nawet z chomikami, królikami czy końmi.
Jednak na świecie jest co najmniej jeden czworonóg, który pojawia się w kościele znacznie częściej niż raz do roku. W miejscowości Barbosa w Kolumbii żył pies o imieniu Biała Łapa, który przychodził na początku mszy, by towarzyszyć parafianom, a w czasie pieśni eucharystycznych wył radośnie, stając się częścią wspólnoty i dowodząc, że każdy może sławić imię Boże, nawet na czterech łapach.