Pierwszy pies w kosmosie, suczka Łajka, została wystrzelona na orbitę okołoziemską po to, by przeprowadzić na niej eksperymenty biomedyczne. Teoretycznie miało to służyć przygotowaniu człowieka do pierwszej podróży w kosmos.
W praktyce uważa się, że było to działanie propagandowe, wymierzone m.in. w Stany Zjednoczone, z którymi Związek Radziecki prowadził zimną wojnę. Wysłanie Łajki w kosmos i skazanie jej na śmierć to demonstracja siły i rozwoju technologicznego ZSRR. Łajka nie była jednak jedynym zwierzęcym kosmonautą.
Łajka – pierwszy pies w kosmosie
Łajka to pierwsza żywa istota, która poleciała w kosmos. Miała 2–3 lata, była kundelkiem i została znaleziona na ulicy – podobnie jak kilka innych suczek, które brały udział w „castingu” na pierwszego, psiego kosmonautę. Do eksperymentu wybrano psy bezdomne, kundelki, ponieważ uznano, że skoro przetrwały na ulicy, lepiej poradzą sobie w trudnych warunkach niż psy rasowe i udomowione. Nie wybrano żadnego samca, gdyż, jak twierdzili radzieccy specjaliści, muszą one podnosić nogę, by oddać mocz i zajmowałyby więcej miejsca w kabinie.
Łajka nie osiągnęła najlepszych rezultatów w testach na wytrzymałość i odporność na zmiany w ciśnieniu, temperaturze i inne, niesprzyjające warunki. Suczka, którą wytypowano do lotu w kosmos, kilka dni przed wylotem urodziła szczenięta, których nie chciano oddzielać od matki.
Pies kosmonauta – co się działo z Łajką po starcie?
Pies Łajka w kosmosie znalazł się na pokładzie rosyjskiego satelity Sputnik 2. Umieszczono ją w aluminiowej, hermetycznie zamkniętej kapsule i wystrzelono z kosmodronu Bajkonur 3 listopada 1957 roku. W kapsule znajdowały się podajniki karmy i wody oraz zapas tlenu, które miały utrzymać psa przy życiu.
Jak twierdzi rosyjska biolożka Adila Kotowska, która uczestniczyła w przygotowaniach Łajki do misji, płakała, gdy ostatni raz głaskała psa i prosiła Łajkę, by wybaczyła Rosjanom. Wszyscy byli bowiem świadomi, że suczka nie przeżyje misji.
Oficjalna wersja, jaką przedstawiły radzieckie władze, była taka, że suczka żyła 8–10 dni. Po tym czasie rzekomo ją uśmiercono, podając zatrutą karmę, by nie umierała w męczarniach. Na początku lat 2000 wyszło jednak na jaw, że Łajka żyła około 7 godzin, okrążając w tym czasie Ziemię 9 razy. Zmarła w wyniku przegrzania (temperatura w kapsule przekroczyła 40°C) i stresu.
Pies, który poleciał w kosmos bohaterem ludzkości?
Wysłaniu Łajki w kosmos przypisano duże, wręcz symboliczne znaczenie. Suczka, mimo iż skonała w męczarniach i była wykorzystana w celach propagandowych, stała się reprezentantką Ziemi w kosmosie i symbolem siły Związku Radzieckiego. Utożsamiano ją z narodową bohaterką.
Łajce postawiono dwumetrowy pomnik, który stoi w pobliżu Państwowego Instytutu Badawczego Medycyny Wojskowej Rosyjskiego Ministerstwa Obrony w Moskwie. Została symbolem wykorzystywanym często w popkulturze. Pojawiła się w powieściach, utworach muzycznych czy komiksach.
Inne psy w kosmosie
Zanim Łajka poleciała w kosmos, Rosjanie prowadzili eksperymenty z udziałem innych psów. Pierwszymi psami, które wzięły udział w locie suborbitalnym i przeżyły go, byli Cygan i Dezik. Kapsuła z psami na pokładzie nie została umieszczona na orbicie, ale dotarła na wysokość 100 km. Oba psy przeżyły. Miało to miejsce w 1951 roku.
W 1960 roku radzieccy specjaliści wysłali w kosmos 2 psy – Biełkę i Striełkę. Oba psy wróciły całe na Ziemię. Podobizny suczek znalazły się nawet na znaczkach pocztowych, a w roku 2010 nakręcono film pod tytułem Biała i Strzała podbijają kosmos.
Oprócz psów ludzie wysyłali w kosmos inne zwierzęta, m.in. małpy, szympansy, szczury, myszy, kota, ryby, meduzy, żółwie czy jaszczurki. Znaczna część z nich nie przeżyła wyprawy, część zmarła tuż po starcie, inne po kilku godzinach, a jeszcze inne po lądowaniu na Ziemi. Jedyny kot w kosmosie, francuska Felicette, została uśmiercona po tym, jak wróciła na Ziemię. Wszystko po to, aby wyjąć elektrody wszczepione do jej mózgu i przeanalizować zawarty na nich materiał.