6 grudnia, załoga Transportation Security Administration na lotnisku w Madison w stanie Wisconsin, przeżyła szok.
Kiedy do skanera bagażu wjechał zamknięty plecak i kontrolerzy zobaczyli, co jest w środku, przeżyli szok.
Dobrze ukryty pies
Wynik skanowania promieniami rentgena zaskoczył wszystkich. W bagażu znajdował się pies, który został ukryty w plecaku. Był całkowicie skulony w małej przestrzeni i prawie nie mógł oddychać.
Psa natychmiast wyciągnięto z bagażu, co prawdopodobnie uratowało mu życie. Nie wiadomo co myślał sobie opiekun - czyżby chodziło o to, by nie płacić za dodatkowy bilet dla psa? I stąd pomysł na przewiezienie go w bagażu podręcznym?
Niezbędny apel do pasażerów
Pracownicy kontroli bezpieczeństwa na lotnisku podzielili się historią w serwisie Twitter, przypominając jednocześnie, że:
To zresztą nie pierwsza tego typu sytuacja. W zeszłym miesiącu na lotnisku Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku znaleziono kota zamkniętego w walizce.
Kontrole bagażu uratowały obu zwierzakom życie!
Przeczytaj też :