Reklama

Szkolenie psów
© Shutterstock

Samodzielna tresura psa - jak ułożyć psa samemu?

Przez Ewelina Piskorek Instruktor szkolenia psów

aktualizacja dnia

Jaka metoda szkolenia psów sprawdza się najskuteczniej? Kiedy warto zacząć układać pupila i czy można robić to samodzielnie w domu? Przeczytaj.

Szkolenie psów może służyć przeróżnym celom – zarówno po to, by przygotować psa do pracy (np. w policji lub w charakterze przewodnika), jak i po prostu po to, by czworonożny towarzysz był grzeczny i ułożony.

Niezależnie jednak od tego, co chcesz osiągnąć, szkolenie musi przebiegać według pewnych ściśle określonych reguł, które pomagają budować zdrową relację z pupilem.

Jak ułożyć psa – od czego zacząć?

Przede wszystkim musisz zastanowić się, czy chcesz wyszkolić swojego psa samodzielnie, czy raczej liczysz na pomoc specjalisty w tym zakresie. Ta druga opcja, o ile wybierzesz prawdziwego fachowca, wydaje się bardzo atrakcyjna – nie wymaga bowiem od Ciebie dogłębnego researchu i pełnego zaangażowania.

Szkolenie psa przez specjalistę 

Oczywiście musisz wraz z pupilem pojawiać się na kolejnych zajęciach i aktywnie w nich uczestniczyć. Całe zaplecze teoretyczne i tzw. „know-how” zapewnia jednak certyfikowany szkoleniowiec – Tobie pozostaje tylko uważnie go słuchać i wprowadzać w życie jego porady oraz zalecenia. Możesz też zapisać psa do psiego przedszkola.

Szkolenie psów w specjalnym ośrodku szkoleniowym może być jednak dość kosztowne. Ceny za 1 godzinę zegarową szkolenia wahają się od 50 do ponad 100 zł, w zależnośsci od miasta, zakresu szkolenia i tego, czy jest ono indywidualne czy grupowe.

Jeśli chodzi o wspomniany zakres, cena będzie się różnić w zależności od tego, czy jest to np. szkolenie psów obronnych, przygotowanie do konkretnych zawodów (np. rally, agility, itd.), szkolenie z podstaw posłuszeństwa, zaawansowane, itp.

W przypadku szkolenia z podstaw posłuszeństwa nie ma natomiast znaczenia, czy będzie to szkolenie owczarka niemieckiego, maltańczyka, jamnika czy jakiejkolwiek innej rasy. Oczywiście każda rasa wymaga indywidualnego podejścia, jednak w przypadku owych podstaw cena nie powinna być uzależniona od rasy psa. 

©Shutterstock

Samodzielna tresura psa - jak ułożyć psa samemu?

 Na szczęście, nawet jeśli Twój budżet jest ograniczony, nie masz się czym martwić – szkolenie psa w domu jest możliwe, choć wymagać będzie od Ciebie poświęcenia czasu i... uzupełnienia wiedzy.

Jak zacząć tę przygodę? Musisz wiedzieć, że aby uzyskiwać zadowalające rezultaty w szkoleniu, należy obrać odpowiednią metodę i konsekwentnie trzymać się jej założeń.

Poszczególnych sesji treningowych nie można postrzegać w izolacji – jeśli chcesz, by czas spędzony na uczeniu psa konkretnych zachowań i reakcji nie poszedł na marne, od początku musisz traktować szkolenie systemowo, jako spójną całość.

Nie polecamy też działania na oślep – zanim przejdziesz do praktyki, zapoznaj się z teorią wybranej metody i poświęć trochę czasu na pełne zrozumienie jej założeń.

Kiedy rozpocząć szkolenie psa?

Właściciele psów często pytają o to, kiedy rozpocząć szkolenie. Tak naprawdę przyswajanie pewnych zasad rozpoczyna się już z chwilą przybycia czworonoga do domu. Oczywiście pies musi mieć chwilę na to, aby poznać nowy dom i opiekunów – aby poczuć się swobodnie i bezpiecznie. Jednak pierwsze sesje warto wprowadzić od razu.

Naturalnie początkowo nie powinny one trwać długo (wystarczy już zaledwie kilka minut w ciągu dnia!) i przede wszystkim powinny być oparte na zabawie, aby czworonóg był jak najbardziej zmotywowany i zainteresowany.

W zależności od potrzeb i predyspozycji psa sesje można wydłużać, ale nie martw się – już 15 minut dziennie wystarczy, aby w dość krótkim czasie zauważyć pierwsze satysfakcjonujące efekty.

Mitem jest to, że z psem należy ćwiczyć godzinami, bo inaczej nie będzie rezultatów. Liczy się natomiast regularność treningów i przystosowanie otoczenia do ćwiczeń, by były jak najbardziej efektywne. 

Jak tresować psa?

Jaka metoda działa najskuteczniej? Nowoczesna tresura psów stawia przede wszystkim na pozytywne szkolenie psów metodą klikerową.

Stanowi ona swego rodzaju rewolucję w tej dyscyplinie, będąc w opozycji do tradycyjnych metod tresury, których sedno stanowiło karcenie psa za niepożądane zachowanie.

Szarpanie, popychanie i ciągnięcie psa, mające na celu ustawianie go w określonych pozycjach (noszące wdzięczną nazwę „korekty”) i pokazywanie, jakich zachowań powinien unikać, by nie zostać ukaranym, słusznie odchodzi już do lamusa – w takim modelu pies (co nie dziwi) jest zazwyczaj wystraszony i zniechęca się do dalszej pracy.

©Shutterstock

Na czym polega samodzielne szkolenie za pomocą klikera?

Metoda klikerowa odwraca ten mechanizm i skupia się na nagradzaniu zwierzęcia za zrobienie czegoś, czego od niego oczekujemy. Do zaznaczenia momentu pojawienia się pożądanego przez nas zachowania używa się klikera – kliknięcie, które jest markerem zachowania (tj. zaznacza je), stanowi zatem swoistą obietnicę zbliżającej się nagrody.

Podczas szkolenia pies powoli zaczyna rozumieć, że to, co robi w momencie kliknięcia, pomaga mu otrzymać nagrodę. A skoro konsekwencje wykonania zadania są przyjemne, pies z pewnością chętnie wykona je ponownie! Tajemnica skuteczności tej metody tkwi w zgodności interesów – pies będzie z nami radośnie współpracował, bo nasz cel stanie się i jego celem.

Dlaczego do samodzielnego szkolenia psów warto używać klikera?

Okazuje się, że wydaje on specyficzny i wyrazisty, wyróżniający się spośród innych dźwięk, którego pies nie może pomylić z żadnym innym – i dzięki temu jednoznacznie będzie mu się on kojarzył z nagrodą.

Warto przy tym mieć na uwadze fakt, że skuteczność szkolenia zależy od szybkości naszej reakcji na właściwe zachowanie pupila. Powinna być ona natychmiastowa, w czym pomaga krótki i oczywisty dźwięk klikera – znacznie szybszy niż pochwała słowna (która, swoją drogą, może też zdekoncentrować psa).

Odgłos klikera sprawia, że jesteśmy w stanie precyzyjnie zaakcentować właściwy moment i wyraźnie zakomunikować psu, że dobrze wykonał zadanie i za chwilę otrzyma za to nagrodę.

Zwolennicy klikera podkreślają możliwość całkowitego wyeliminowania przemocy z procesu szkoleniowego, a co za tym idzie – zbudowanie pełnej zaufania, partnerskiej relacji między człowiekiem i zwierzęciem.

Same psy bardzo dobrze reagują na szkolenia klikerowe i zwyczajnie je lubią – jest to dla nich rodzaj zabawy, w której zawsze wygrywają.

©Shutterstock

Samodzielna tresura psa w domu - akcesoria

Samodzielna tresura psów w domu przy użyciu tej metody jest jak najbardziej możliwe i przynosić może bardzo satysfakcjonujące rezultaty, choć wymaga od nas pewnego przygotowania teoretycznego i praktycznego.

Jeśli chodzi o teorię, wszystkie najważniejsze informacje i całe mnóstwo cennych wskazówek znaleźć można w fachowej literaturze, jak np. poradnik szkolenia psów Barbary Waldoch pt. "Pozytywne szkolenie psów".

Mówiąc zaś o przygotowaniu praktycznym, mamy na myśli przede wszystkim zgromadzenie niezbędnych do przeprowadzania skutecznych sesji treningowych akcesoriów takich jak:

Kliker

Najlepszy będzie oryginalny sprzęt tego typu (dostępny w dobrych sklepach zoologicznych).

W razie potrzeby można go jednak zastąpić innym przedmiotem wydającym wyraźny, specyficzny dźwięk, którego pies nie słyszy w innych sytuacjach. Może to być np. klikająca zakrętka od słoika, głośno klikający długopis czy opróżniona zapalniczka gazowa.

Nagrody dla psa

Najwygodniej pracuje się ze smakołykami, które pies najbardziej lubi – mogą to być kawałki surowego lub pieczonego mięsa, wątróbka, kurczak, pokrojona kiełbasa... By nie traciły na atrakcyjności dla psa, powinny być zróżnicowane.

Muszą też być niewielkich rozmiarów. W trakcie szkolenia najlepiej zmniejszyć nieco ilość podawanego psu pokarmu do miski, by nie przytył.

Target

Target to coś do dotykania łapą lub nosem. Na rynku dostępne są gotowe, składane, bardzo poręczne targety (np. w zestawie z klikerem), ale bez problemu można wykonać własny – np. ze starej anteny radiowej obwiniętej na końcu grubą warstwą kolorowej taśmy.

W roli targetu dobrze sprawdzi się też... nasz własny palec, choć na początku nauki targetowania oddzielny gadżet może być dla psa po prostu bardziej czytelny. Targetowanie uczy psa skupienia uwagi na nas i na tym, co robimy.

Targetowanie dłoni, palca, świetnie sprawdzi się później do rozmaitych komend, gdy będziemy psu pokazywać sygnały optyczne (np. gdy będziemy palcem wskazywać, gdzie ma się położyć lub gdy będziemy wykonywać komendę „do nogi”).

Obroża

Powinna być ona wygodna, ale dobrze dopasowana – tak, by pies nie mógł się z niej wyślizgnąć. Kolczatki i łańcuszki zaciskowe, działające na zasadzie zadawania bólu, w metodzie klikerowej nie są do niczego potrzebne.

 Smycz

Potrzebna jest wyłącznie w celu zapewnienia bezpieczeństwa, jeśli szkolenie psa odbywa się w miejscu publicznym. Najbardziej praktyczne okazują się smycze z obustronnym karabińczykiem – w razie potrzeby można zapiąć ją jednym końcem do obroży psa, a drugim owinąć się w talii i zapiąć karabińczyk o samą smycz.

Samodzielna tresura psa może przynieść naprawdę zaskakujące rezultaty, jeśli dobrze się do niego przygotujesz i będziesz działać precyzyjnie. Pamiętaj przede wszystkim o tym, że ćwiczenia mają być przyjemne dla Ciebie i dla psa.

Nie rób niczego na siłę i nie denerwuj się, gdy coś nie wyjdzie, bo pies wyczuje Twój stres i zniechęci się. Zacznij od najprostszych komend, takich jak siad, waruj czy zostań. Życzymy powodzenia i mnóstwa satysfakcjonujących momentów!

Więcej artykułów poradnikowych

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

3 osób uznało tę poradę za pomocną.

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?