Dziś chciałabym zgłębić temat obroży treningowej, która działa na zasadzie karcenia psa za pośrednictwem impulsów elektrycznych. Mowa tutaj oczywiście o obroży elektrycznej.
Jak działa obroża elektryczna dla psa?
Działanie i „skuteczność” (którą biorę w cudzysłów celowo, o czym za chwilę szerzej) obroży elektrycznej opiera się na tak zwanej awersji. Oznacza to, że pies kojarzy niepożądane zachowanie z następującą po nim nieprzyjemną konsekwencją i tym samym zaprzestaje powtarzania go. W przypadku obroży elektrycznej ową konsekwencją jest mniej lub bardziej dotkliwe porażenie prądem.
Ponadto dla zwierzęcia coś, co w naszym ludzkim rozumieniu jest karą, może okazać się tak naprawdę nagrodą w postaci uwagi właściciela.
W ten sposób zupełnie nieświadomie możemy wzmocnić niepożądane zachowanie. Tematem skuteczności awersji zajmę się jednak w dalszej części artykułu.
Ceny treningowych obroży elektrycznych i ich działanie
Ceny treningowych obroży elektrycznych dla psów wahają się w przedziale od 50 do nawet 4000 zł. Wraz z ceną rośnie „funkcjonalność” obroży. Najtańsza wersja ma dość krótki zasięg i jedynym jej zadaniem jest wysyłanie impulsów. Najdroższa, którą znalazłam:
- ma wbudowany system GPS,
- daje możliwość śledzenia do 20 psów jednocześnie,
- może wysyłać psu sygnały w postaci dźwięków i wibracji,
- mierzy liczbę przebiegniętych kilometrów i prędkość,
- pozwala na ustawienie w niej opcji wirtualnego ogrodzenia.
W zależności od wybranego modelu obroży natężenie prądu jest regulowane na kilku, kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu poziomach. Impulsy elektryczne produkowane przez obrożę elektryczną dzielą się na zautomatyzowane, czyli takie, które rażą prądem same, oraz takie, które powoduje właściciel – w zależności od dokonanych ustawień.
W jakich przypadkach właściciele psów decydują się na zakup obroży elektrycznej?
Jak już wspomniałam, obroża elektryczna dla psa ma na celu skarcenie czworonoga za pośrednictwem impulsu elektrycznego wtedy, gdy wykaże on zachowanie niepożądane w ocenie właściciela.
Stosuje się ją m.in. w przypadkach, gdy właściciel ma problem z nadmierną wokalizacją psa. Czworonóg będzie rażony prądem za każdym razem, kiedy zacznie szczekać.
Często stosowaną jest też już nadmieniona wyżej funkcja wirtualnego ogrodzenia – właściciel ustawia w systemie, dokąd pies może biegać luzem po posesji. W momencie przekroczenia tej granicy pojawia się impuls. Czasem, w niektórych modelach, przed impulsem pojawia się sygnał ostrzegawczy, dźwięk lub wibracja, docelowo mający wystarczać przy korygowaniu zachowania psa, aby same impulsy nie były potrzebne.
Ponadto impulsy sterowane przez właściciela mają na celu korektę takich niepożądanych zachowań psa jak np.
- skakanie na ludzi,
- ucieczki,
- ciągnięcie na smyczy,
- szczekanie,
- gryzienie,
- gonienie rowerzystów, itd.
Przeglądając fora dla właścicieli psów, często zauważam opinie pozytywne na temat skuteczności tego typu metod. Fakt jest natomiast taki, że niestety ich założenia są szkodliwe i mogą wyrządzić krzywdę naszemu psu. I nie chodzi tutaj tylko o krzywdę fizyczną, choć i o nią łatwo przy nieumiejętnym użytkowaniu tego typu sprzętu, ale o psychiczną!
Ze wszystkimi niepożądanymi zachowaniami można pracować z pomocą szkolenia pozytywnego, a jeśli nie dajemy sobie rady sami, udać się do behawiorysty.
Opinie przeciw obroży elektrycznej…
Kojarzenie przez psa danego zachowania z negatywnym, a nawet bolesnym bodźcem zostało udowodnione naukowo jako szkodliwe i w dłuższej perspektywie nieskuteczne. Niepożądane psie zachowania często są nie tyle przyczyną problemów, ile ich objawem.
Przyczyn może być całe mnóstwo – od złych nawyków, poprzez nieumiejętne gospodarowanie własnymi emocjami, aż po zaburzenia neurologiczne. Metody awersyjne, do których zalicza się obroża elektryczna – owszem – wykluczą konkretne zachowanie, ale z całkowitym pominięciem jego przyczyny. A ta dalej pozostaje!
Ponadto sam mechanizm działania takiej obroży powoduje u psa negatywne skojarzenia z właścicielem oraz z samą komendą, której próbujemy go nauczyć.
Kiedy właściciel zaczyna kojarzyć się psu z bólem i cierpieniem, to o takiej relacji nie ma mowy – mamy za to chroniczny stres. Sztucznie stłumione emocje oraz stres u psa, tak jak i u ludzi, mogą powodować wiele problemów natury psychicznej i fizycznej – od lęku, aż po różnego rodzaju nowotwory.
Badania naukowe wykazały silny związek metod awersyjnych z zachowaniami agresywnymi. W literaturze źródłowej opisanych zostało kilka badań naukowych na psach, których właściciele korzystali z obroży elektrycznych. Jedno z nich miało na celu wykazać ich przydatność i skuteczność, wnioski pozwolę sobie przytoczyć:
Z naszych obserwacji wynika, iż złe wyczucie czasu w przypadku podawania impulsów elektrycznych o wysokim natężeniu, […] znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia silnych i nawracających objawów stresu u psów. Osoby zamierzające korzystać z tego typu urządzeń powinny według nas przejść odpowiednie szkolenie teoretyczne i praktyczne potwierdzone odpowiednim certyfikatem, a korzystanie z tychże urządzeń powinno być dozwolone tylko w ściśle określonych sytuacjach. (1)
Dowodzi to, jak łatwo i przypadkowo można użyć takiej obroży nieumiejętnie.
Inne badanie wykazało, że reakcje stresowe i lękowe, spowodowane w oczywisty sposób u owczarków niemieckich podczas szkolenia za pomocą właśnie obroży elektrycznych, potrafiły utrzymać się nawet przez kilka lat od zaprzestania rażenia psa prądem w obecności osoby, która psa w ten sposób szkoliła oraz komendy skojarzonej z bolesnym impulsem.
Oprócz obroży rażących prądem można kupić też zwykłe elektroniczne gadżety, jakimi są elektroniczna obroża i elektroniczna smycz. W przypadku jednej i drugiej działanie jest dość proste i nieinwazyjne – mierzą one prędkość psa, liczbę przebytych przez niego kilometrów. Istnieją nawet smycze, które łączą się z telefonem i nie dość, że aktualizują długość i mapy spacerów w aplikacji, to jeszcze wibrują, kiedy ktoś do nas dzwoni. Takie gadżety są nieszkodliwe i pełnią funkcję urozmaicającą lub optymalizującą codzienne spacery.
Podsumowanie
Podsumowując, obroże elektryczne mają dobre opinie, jeśli chodzi o ich skuteczność. I to nie dziwi – pies chcąc uniknąć sprawianego mu bólu, unika niepożądanego zachowania, więc siłą rzeczy zostaje ono zredukowane. Pozwolę sobie jednak pójść o krok dalej od autorów cytowanego przede mnie fragmentu i stwierdzić, że stosowanie obroży elektrycznej jest złe i nigdy nie znajduje uzasadnienia.
Wszystkie wyżej wymienione problematyczne kwestie, w przypadku których właściciele sięgają po tego typu „gadżety”, można rozwiązać na wiele innych sposobów przy użyciu pozytywnych metod szkolenia. Ocalone zostają wówczas nie tylko godność i psychika psa, ale także nasze wzajemne relacje i zaufanie pupila!
Bibliografia: Dr Robert Falconer-Taylor, Centre of Applied Pet Ethology (COAPE) UK, Obroże elektryczne – O czym milczą ich producenci…,